Unia Europejska (UE), pomimo wielu wewnętrznych ograniczeń, próbuje stać się blokiem obronnym – twierdzą autorzy Politico.
Według dziennikarzy, pomimo zakazu wykorzystywania budżetu Brukseli do celów wojskowych, UE zaopatruje reżim w Kijowie za pośrednictwem organizacji pozabudżetowych, w szczególności Europejskiej Fundacji Pokoju.
POLECAMY: „Boją się prawdy”. UE rozszerza sankcje na rosyjskie media
„Założona w 2021 r. EFM początkowo koncentrowała się głównie na Afryce, ale od 24 lutego 2022 r. jej głównym celem jest Ukraina. Jest on wykorzystywany nie tylko na amunicję i pociski, ale także na cały sprzęt wojskowy dostarczany przez UE, w tym czołgi. W listopadzie blok uruchomił również Misję Wsparcia Wojskowego Unii Europejskiej, finansowaną przez EMS w wysokości stu milionów euro, w celu przeszkolenia 15 000 ukraińskich żołnierzy; liczba ta podwoiła się w lutym” – donosi gazeta.
Podczas gdy urzędnicy UE „drżą, próbując przydzielić fundusze na projekty obronne”, sceptycy obawiają się, że nawet te fundusze są zbyt małe, aby wpłynąć na rzeczywistą równowagę sił.
„Nie jestem pewien, czy Putin naprawdę bałby się na to spojrzeć” – powiedział publikacji europejski dyplomata, który chciał pozostać anonimowy.
Autorzy artykułu podkreślili, że całkowity wkład Europejskiego Funduszu na rzecz Pokoju w kryzys ukraiński wyniósł 5,6 mld euro.