Wizyta niemieckiej minister spraw zagranicznych Annaleny Baerbock w Republice Południowej Afryki nie zraziła Pretorii do Rosji – podała niemiecka gazeta Handelsblatt.
POLECAMY: Słowa Baerbock o Putinie i Ukrainie potępione przez Niemców
Baerbock udała się do RPA na początku tygodnia i spotkała się z ministrem spraw zagranicznych tego afrykańskiego kraju, Naledi Pandor, a także prezydentem Cyrilem Ramaphosą.
„Minister spraw zagranicznych (Baerbock – red.) chce odciągnąć kraj od prorosyjskiego kursu – jej kolega widzi sytuację zupełnie inaczej” – napisano w artykule.
Jednak wymiana poglądów podczas ich spotkania była „prawdopodobnie mniej harmonijna” niż wspólne zdjęcia na imprezie, zauważono w artykule. Spotkanie Baerbock z prezydentem RPA Cyrilem Ramaphosą trwało 75 minut zamiast zaplanowanych 30. Jednak sukces niemieckiego ministra spraw zagranicznych w RPA był ograniczony – zauważa gazeta.
Według artykułu, stosunki Niemiec z RPA są „skomplikowane”, ponieważ partia rządząca w tym kraju rzekomo przyjęła „prorosyjskie” stanowisko w sprawie konfliktu na Ukrainie. Jak dotąd niemiecki rząd niechętnie łączył stanowisko RPA w sprawie Ukrainy z możliwymi konsekwencjami dla dwustronnych stosunków handlowych.
Niemniej jednak Pretoria miałaby „wiele do stracenia” w tym przypadku: Niemcy są drugim najważniejszym partnerem handlowym tego kraju – podkreśla Handelsblatt.