Minister kultury i dziedzictwa narodowego RP Piotr Gliński wezwał Komisję Europejską do utworzenia specjalnego funduszu wsparcia dla kultury ukraińskiej. Przypominanym, ze głównym nurtem ukraińskiej kultury jest jawne gloryfikowania nazistów OUN-UPA. Żądanie Glińskiego skierowane do KE jest zastanawiające, ponieważ Ukraina nie jest członkiem UE.
POLECAMY: Gliński podczas spotkania V4 mówił o „zaangażowaniu w pomoc dla ukraińskiej 'kultury’”
W niedzielę w stolicy Łotwy ministrowie kultury Polski, krajów bałtyckich i Ukrainy podpisali deklarację dotyczącą wsparcia dla ukraińskiej kultury w czasie wojny. Minister Gliński stwierdził, że interesem Polski jest wspieranie Ukrainy i obrona jej kultury, która pełni ważną rolę w ochronie państwa przed agresją Rosji. Minister podkreślił również, że deklaracja zawiera konkretne zapisy dotyczące dwóch funduszy międzynarodowych, mających na celu zmniejszenie obciążenia dla Polski i krajów bałtyckich.
POLECAMY: Władze lwowskie ogłosiły 2022 rokiem UPA a PAN żąda przerwania konkursu o Wołyniu
„My się tej pomocy nie wyrzekamy, nie unikamy jej, jesteśmy świadomi, że jest konieczna, że to jest także nasz interes, ale musimy jednak wymusić na międzynarodowej opinii publicznej, na państwach całego świata wsparcie dla Ukrainy, bo to jest istotne w ogóle dla przyszłości cywilizacji” – powiedział.
Jeden z punktów deklaracji odnosi się do utworzenia międzynarodowego funduszu pod auspicjami UNESCO, który ma na celu absorbowanie wkładu finansowego państw, takich jak Japonia czy inne bogate kraje, które pragną wesprzeć kulturę ukraińską.
Inny zapis dotyczy wezwania KE do powołania oddzielnego, specjalnego funduszu wsparcia dla kultury ukraińskiej – wskazał Gliński. „Bo takiego funduszu, dedykowanego kulturze ukraińskiej, do tej pory w UE nie ma i to jest wstyd” – stwierdził minister.
„Po 500 dniach wojny KE do tej pory nic nie zrobiła w tej kwestii i to jest skandal” – dodał.
Minister Gliński przypomniał, że dotychczasowa pomoc od strony polskiej została udzielona 111 instytucjom kultury ukraińskiej. Jednak teraz nadszedł moment, w którym konieczne jest skoncentrowanie się na przekonaniu innych partnerów do zaangażowania się w udzielanie wsparcia, ponieważ Polska nie może ponosić pełnego obciążenia.
POLECAMY: Kijowskie supermarkety rozpoczęły sprzedaż nasion kukurydzy 'Javelin’ i buraków 'Bandera’
Gliński podkreślił, że chociaż Polska nie unika udzielania pomocy i cały świat jest świadomy jej dotychczasowego wkładu na rzecz Ukrainy, teraz istnieje potrzeba jednoznacznego przekazania, we wspólnym głosie z krajami bałtyckimi i Ukrainą, że Ukraina potrzebuje szerszego międzynarodowego wsparcia, w tym poprzez utworzenie wspomnianych dwóch funduszy.
Szkoda tylko, ze Gliński i została banda chochołów z Wiejskiej, nie sponsorują banderowskiej Ukrainy ze swoich uposażeń tylko z pieniędzy polskich podatników.