Przedstawiciel polskiej dyktatury minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oświadczył w czwartek, że wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE ws. sędziego Igora Tuleyi nie ma mocy wiążącej i nie może mieć żadnych konsekwencji dla polskiego systemu prawnego. Argumentował, że należy je zignorować jako deklarację polityczną.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sędzia Tuleya wygrywa Strasburgu. ETPCz: Pisowski wymiar sprawiedliwości naruszył prawo do sprawiedliwego procesu
Trybunał Sprawiedliwości UE odpowiedział w czwartek na pytania prejudycjalne dotyczące postępowań prowadzonych przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego przeciwko sędziom. Zgodnie z orzeczeniem, polskie sądy są zobowiązane do niestosowania postanowienia o zawieszeniu sędziego, jeśli zostało ono wydane z naruszeniem prawa unijnego. Trybunał uznał uchwałę nieistniejącej już Izby Dyscyplinarnej, która zawiesiła sędziego Igora Tuleyę w czynnościach sędziowskich i umożliwiła pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej, za naruszenie prawa UE. Trybunał stwierdził również, że sędzia Tuleya powinien otrzymać zwrot spraw odebranych mu w wyniku decyzji Izby Dyscyplinarnej.
POLECAMY: Czystki w olsztyńskim Sądzie Okręgowym. Czy ma to związek z żoną Nawackiego – członka neo-KRS?
Komentując to orzeczenie, Ziobro argumentował, że szeroko nagłośniony skandal korupcyjny w Parlamencie Europejskim do dziś nie został wyjaśniony. Twierdził, że nie podjęto żadnych działań w celu zbadania rzekomego wpływu Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości na wyroki. Stwierdził ponadto, że trudno jest poważnie traktować Europejski Trybunał Sprawiedliwości jako sąd, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że osoby mianowane na sędziów Trybunału są nominowane przez polityków z poszczególnych krajów. Według niego jest to organ czysto polityczny uwikłany w skandale polityczne, które nie zostały wyjaśnione.
Ziobro podkreślił, że żadne zewnętrzne ciało, zwłaszcza skompromitowane i skorumpowane, nie może dyktować łamania polskiej konstytucji czy lekceważenia wyroków Trybunału Konstytucyjnego. W związku z tym argumentował, że orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości nie ma mocy wiążącej i nie może mieć żadnych konsekwencji dla polskiego systemu prawnego. Oświadczył, że należy je zignorować jako deklarację polityczną.
Ziobro stwierdził też, że „żaden organ, zwłaszcza polityczny, skompromitowany i skorumpowany, nie może stwierdzić, że polską konstytucję można omijać i nie może stwierdzić, że polski Trybunał Konstytucyjny można ignorować i omijać”.
Jak przypomniał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, 18 listopada 2020 r. Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego wydała uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności karnej sędziego Igora Tuleyi, zawieszeniu go w czynnościach służbowych i obniżeniu wynagrodzenia na czas trwania zawieszenia. W wyniku tej uchwały sprawy przydzielone Tuleyi zostały przeniesione do innych składów, z wyjątkiem jednej sprawy karnej.
Przypominamy, że Zbigniew Ziobro jest odpowiedzialny za degradację i upolitycznienie polskiego wymiaru sprawiedliwości, Takie działanie pisowskich polityków doprowadziło do powołania rzeczy neosędziów, którzy w myśl prawa nie posiadają umocowania do wydawania orzeczeń w sprawach cywilnych i karnych. Przykładowo w SR w Gnieźnie na 11 osób orzekających w wydziale cywilnym tylko jednak osoba posiada należyte umocowania do wydawania orzecznictwa.
Czytelniku pamiętaj, że wydawane orzecznictwa przez neo-sędziów podlegają uchyleniu z mocy prawa. W przypadku postępowań cywilnych na podstawie art. 379 pkt 4 in fine k.p.c., a karnych na podstawie art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k.
Czym jest neo-KRS i neo-sędzia
Krajową Radę Sądownictwa wyłoniono w sposób niezgodny z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej co powoduje, że w świetle przyjętej linii orzecznictwa SN, a także TSUE nie można tej instytucji uznać jako organ działający leganie i posiadający uprawnienia do mianowania sędziów. Każdy sędzia mianowany przez ten niekonstytucyjny organ i powołany przez prezydenta do pełnienia służy jest również noe-sędzią, który nie posiada zdolności prawnych do wydawania orzecznictwa,
W tym miejscu zasadnym stanie się podniesienie, że problem powołań „sędziów” po ukształtowaniu „Krajowej Rady Sądownictwa” w wyniku zmian w 2017 roku posiada kilka aspektów. Pierwszy związany jest z przepisami Konstytucji RP, które nakładają na organy władzy publicznej, w tym prawodawcę, obowiązek takiego powoływania sędziów do obowiązków orzeczniczych, który gwarantuje niezbędne minimum niezależności i niezawisłości organów biorących udział w procesie nominacyjnym. Takim organem jest Krajowa Rada Sądownictwa. Ingerencja w konstytucyjne standardy kształtowania sędziowskiego składu tego organu, stwarzająca możliwość ukształtowania Rady przez polityków, czyli wyboru członków sędziowskich Rady w całości przez parlament (z wyłączeniem I Prezesa SN i Prezesa NSA), spowodowała, że ten organ nie spełnia wymogów konstytucyjnych. To sprawia, że w każdym wypadku powołania sędziego pojawia się wątpliwość, która towarzyszy każdemu człowiekowi, który oddaje swoją sprawę pod osąd sądu, czy ten sąd jest sądem właściwym w rozumieniu konstytucyjnym.
Ponadto – to drugi aspekt – w doktrynie, do czego dołożyłem rękę, i w orzecznictwie pojawiła się metoda weryfikacji poprawności powołania sędziów w oparciu o narzędzia, które są w systemie od zawsze, ale zasadniczo nie służą do oceny spełnienia minimalnych przesłanek bezstronności i niezawisłości. Chodzi o instytucje (w przypadku kontroli prewencyjnej) – iudex suspectus i iudex inhabilis, a w przypadku kontroli następczej – bezwzględnej przesłanki odwoławczej, jaką jest nienależyta obsada sądu. Na tym pomyśle posadowione było stanowisko uchwały trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku. Uchwała ta zawierała nie do końca właściwe zróżnicowanie: wskazując, że w przypadku SN, ze względu na charakter tego organu, sędziowie powołani po rekomendacji KRS ukształtowanej po 2017 r. nie dają gwarancji niezawisłego i bezstronnego orzekania. I z tego powodu uznano, że wyłącznie ta wada instytucjonalna uzasadnia twierdzenie, że tacy sędziowie pozbawieni są materialnego votum. Uchwała nie zakwestionowała, że te osoby uzyskały status sędziów SN, ale stwierdzono, że nie mają uprawnień do wydawania orzeczeń.
Wydane do tej pory orzeczenia przez takich ‘sędziów’ są dotknięte wadą, z uwagi na nienależytą obsadę sądu, którą traktować należy jako niespełnienie konstytucyjnego wymogu sądu właściwego określonego w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Wadliwie powołani sędziowie nie powinni orzekać. Od dnia wydania uchwały sędziowie ci są pozbawieni zdolności do orzekania. Nie dysponują materialnym votum, choć mają status sędziów. W związku z powyższą sprawą uznać należy, że na podstawie art. 91 ust. 2 i 3 orzecznictwo wydane TSUE i ETPCz, zasadę pierwszeństwa stosowania prawa
Powyższe stanowisko znajduje uzasadnienie w treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 6 października 2021 r. w sprawie C-487 /19, jak też wcześniejszego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 7 maja 2021 r., skarga nr 4907 /18 Przypominam tym samym kapturowemu sądowi, że zgodnie z art. 9 Konstytucji Rzeczpospolita Polska zobowiązana jest przestrzegać wiążącego ją prawa międzynarodowego. Stosownie zaś do treści art. 91 ust. 2 Konstytucji umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. Status sędziów oraz gwarancje niezależności sądów, stanowiące istotę prawa do rzetelnego procesu sądowego, znajdują umocowanie w zapisach Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i potwierdzone jest dodatkowo w art. 6 ust. 3 Traktatu o UE. W zakresie niniejszej sprawy nie ma zastosowania wyrok wydany w dniu 7 października 2021 r. przez Trybunał Konstytucyjny w obecnym – wadliwym – składzie w sprawie o sygn. K 13/21, który godzi w interesy obywateli.
Nasze stanowisko w zakresie neo-KRS i neo-sędziów mianowanych przez ten niekonstytucyjny organ potwierdza stanowisko Komisja Europejska, która w dniu 15 lutego 2023 roku podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z kontrowersyjnym orzeczeniem polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Komisja wszczęła przeciwko Polsce postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego 22 grudnia 2021 r. – Powodem były wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca 2021 r. i 7 października 2021 r., w których uznał on postanowienia traktatów UE za niezgodne z Konstytucją RP, wyraźnie kwestionując zasadę pierwszeństwa prawa UE. Bez wątpienia w świetle treści wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (Wielkiej Izby) z dnia 19 listopada 2019 roku (nr C 585/18, C – 624/18, C 625/18) oraz uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA I-4110-1/20) zachodzi podstawa do stwierdzenia, że instytucja powołana do zapewnienia praworządności łamie prawo i popełnia przestępstwo.
Przypominamy, że wydawane orzecznictwa przez neo-sędziów podlegają uchyleniu z mocy prawa. W przypadku postępowań cywilnych na podstawie art. 379 pkt 4 in fine k.p.c., a karnych na podstawie art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k.
W związku z powyższym warto, jest zawsze zasięgnąć rady specjalisty z zakresu prawa, który jest w stanie sprawdzić, czy sędzia orzekający w sprawie posiada zdolność do wydawania orzecznictwa, aby wydany przez niego wyrok nie posiadał wady prawnej. Taką poradę wraz możliwościami, jakie daje Państwu prawo w zakresie zapewnienia sobie sprawiedliwego procesu, można uzyskać w naszej kancelarii, pisząc na adres: kontakt@legaartis.pl
Potrzebujesz pomocy prawnej, napisz do nas lub zadzwoń już teraz.
☎️ 579-636-527