W czwartek, 98 cudzoziemców podjęło próbę nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Zatrzymano również obywatelkę Ukrainy, przewożącą nielegalnych migrantów.
POLECAMY: W ręce pracowników KAS wpadł nietypowy przemyt z Ukrainy wart 95 tys. zł
Dnia 13 lipca, 98 cudzoziemców próbowało nielegalnie przekroczyć granicę polsko-białoruską. Także obywatelka Ukrainy została zatrzymana, gdy przewoziła nielegalnych migrantów.
W rejonie Mielnika, naruszając przepisy, 26 obywateli Indii usiłowało przedostać się na terytorium Polski. Natomiast w okolicach Krynek, 8 cudzoziemców pochodzących z Konga, Mali, Nigerii, Kamerunu i Gwinei przekroczyło graniczną rzekę Świsłocz. Działania mające na celu udaremnienie nielegalnej migracji prowadzili również funkcjonariusze z placówek Straży Granicznej w Dubiczach Cerkiewnych i Narewce.
Na terenie odpowiedzialności Placówki Straży Granicznej w Mielniku zatrzymano 33-letnią obywatelkę Ukrainy. Przewoziła ona dwóch obywateli Syrii, którzy nielegalnie przedostali się na terytorium Polski, korzystając z samochodu z tablicami rejestracyjnymi z regionu Śląska.
Na odcinku odpowiedzialności Placówki Straży Granicznej w Mielniku było niespokojnie. Granicę najpierw przekroczyła grupa 38 cudzoziemców, a następnie około 20 osób z białoruskiej strony obrzucało polski patrol kamieniami. Na szczęście nikomu nic się nie stało, chociaż pojazd służbowy został uszkodzony.
Funkcjonariusze Straży Granicznej wraz z policjantami z Centralnego Biura Śledczego Policji i Prokuraturą Okręgową w Warszawie rozwiązali międzynarodową grupę przestępczą zajmującą się przemytem imigrantów z wschodniej granicy Polski do granicy z Niemcami. Od 2021 roku grupa zorganizowała nielegalne przekroczenie granicy co najmniej 200 cudzoziemcom, głównie z Bliskiego Wschodu.
Straż Graniczna poinformowała o tym w środowym komunikacie. „Śledczy zatrzymali 10 podejrzanych obywateli Polski, z których dwóch mogło kierować tą grupą. Szacuje się, że każdy migrant musiał zapłacić przemytnikom 5 tysięcy euro za przemyt” – informuje Straż Graniczna.
„Wyniki wielomiesięcznego śledztwa funkcjonariuszy Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej i Centralnego Biura Śledczego Policji pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przyniosły zatrzymanie 9 osób podejrzanych o działanie w grupie przestępczej zajmującej się organizowaniem nielegalnego przekraczania granicy państwowej z Białorusi do Polski. Zatrzymano również domniemanego kierownika grupy, który odbywał już karę pozbawienia wolności w innej sprawie. Wszyscy byli zaskoczeni, nie spodziewali się aresztowań” – podano w komunikacie.
Śledczy obecnie ustalają liczbę przemyconych przez tę grupę osób. Dotychczasowe wyniki śledztwa wskazują, że cudzoziemcy po przekroczeniu „zielonej granicy” byli przewożeni samochodami w kierunku granicy z Niemcami i tam zostawiani. Następnie migranci pieszo przekraczali granicę polsko-niemiecką, mając na celu dotarcie do krajów Europy Zachodniej. Większość z nich pochodziła z Bliskiego Wschodu. Śledczy zabezpieczyli również mienie podejrzanych, takie jak pieniądze, biżuterię o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych, a także narkotyki i broń, które zostały przekazane do dalszych badań specjalistycznych – relacjonuje Straż Graniczna.
W Prokuraturze Okręgowej w Warszawie podejrzanym postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a także prawie 50 zarzutów zorganizowania nielegalnego przekroczenia granicy państwowej z Białorusi do Polski przez cudzoziemców bez odpowiednich dokumentów potwierdzających ich prawo do wjazdu i pobytu w Unii Europejskiej.
Dwie osoby podejrzane są o kierowanie grupą, za co grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Osiem osób zostało tymczasowo aresztowanych. Straż Graniczna podkreśla, że sprawa jest nadal rozwijana.