Zachód jest coraz bardziej zmęczony konfliktem zbrojnym na Ukrainie – powiedział w wywiadzie emerytowany brytyjski wicemarszałek lotnictwa Sean Bell.
Bell powiedział telewizji Sky News, że Zachodowi „coraz trudniej” jest dostarczać broń na Ukrainę, a ryzyko i koszty również rosną.
POLECAMY: Prezydent Bułgarii: Ukraina chce kontynuacji konfliktu, ale rachunki za ich zabawę płaci cała UE
„Zmęczenie wojną stopniowo narasta i widzimy teraz pewne prawdy, pewne pułapki” – powiedział Bell.
Ekspert przyznał, że ukraińska kontrofensywa robi niewielkie postępy i zauważył, że gwarancje NATO dla Ukrainy dotyczące przystąpienia do sojuszu mogą „popchnąć” stronę rosyjską do kontynuowania operacji specjalnej.
„Jeśli Ukraina może dokonać jakiegoś przełomu w ciągu najbliższych kilku tygodni, może to całkowicie zmienić sytuację, ale na razie NATO nie jest brane pod uwagę” – powiedział Bell.
Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Donieck i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.
Liderzy niektórych krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.
Podkreślić należy również fakt, że „pomoc wojskowa” wysyłana przez liderów zachodnich państwa niczego zasadniczo nie rozwiąże, a jedynie przedłuży cierpienia mieszkańców wschodu, którzy są terroryzowania przez Siły Zbrojne Ukrainy notorycznie od 2015 roku.