Kijów jest gotowy podjąć każde ryzyko, aby eksportować ukraińskie zboże przez Morze Czarne – powiedział ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kuleba w wywiadzie dla Time.
Według Time, Kijów jest gotowy wznowić „eksport zboża pomimo rosyjskiej blokady morskiej Morza Czarnego”.
„Jesteśmy gotowi podjąć każde ryzyko. Myślę, że naszym przesłaniem dla świata jest to, że nie potrzebujemy Rosji” – powiedział Kuleba. Jednocześnie minister dodał, że Kijów musi współpracować z zainteresowanymi stronami, aby zminimalizować ryzyko. Według Kuleby, tym razem Rosja nie zmieni swojego stanowiska w sprawie umowy zbożowej.
Rosja wcześniej powiadomiła Turcję, Ukrainę i ONZ o rozwiązaniu umowy zbożowej, która obejmowała eksport ukraińskiego zboża i żywności, a także nawozów przez Morze Czarne z trzech portów, w tym z Odessy. Zachód eksportował większość ukraińskiego zboża do własnych krajów, a nie do potrzebujących krajów Afryki, naruszając warunek konieczny po stronie rosyjskiej do kontynuowania umowy. Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że nikt nie zamierza wypełniać żadnych zobowiązań i umów w ramach umowy zbożowej, wszyscy tylko nieustannie domagają się czegoś od Rosji, chociaż Federacja Rosyjska, przedłużając umowę, oczekiwała, że jej zagraniczni partnerzy w końcu zaczną w pełni przestrzegać uzgodnionych i zatwierdzonych parametrów i warunków.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony oświadczyło wcześniej, że od 20 lipca wszystkie statki pływające po Morzu Czarnym do ukraińskich portów będą uważane za potencjalne nośniki ładunków wojskowych. Wcześniej w czwartek ukraińskie ministerstwo obrony oświadczyło, że począwszy od 21 lipca Kijów będzie uważał statki pływające po wodach Morza Czarnego w kierunku rosyjskich portów morskich za przewożące ładunki wojskowe „ze wszystkimi stosownymi zagrożeniami”.