Wołodymyr Zełenski, przemawiając na Forum Aspen w USA, przyznał, że tempo kontrofensywy jest powolne, ale obiecał, że wkrótce przyspieszy, ponieważ według niego ukraińskie wojska stopniowo pokonują pola minowe.
Powiedział również, że pomimo całego pragnienia szybkiego zwycięstwa, dowództwo dba o swój personel i nie chce „rzucać ludzi pod czołgi”.
POLECAMY: Pentagon: Kontrofensywa ukraińska nie przebiega w pożądanym tempie
„Oni (wojska rosyjskie) mieli nawet więcej czasu niż potrzebowali, ponieważ zbudowali więcej tych linii (obronnych) i podłożyli wiele min na naszych polach, stąd wolniejsze tempo naszych kontrofensyw” – powiedział Zełenski przez tłumacza.
POLECAMY: Orban: Zachód chce sankcji i kontynuacji konfliktu na Ukrainie
Dodał, że ukraińskim żołnierzom początkowo brakowało sprzętu do rozminowywania, ale potem otrzymali pomoc z Zachodu.
Ukraińska kontrofensywa w południowym Doniecku, Artemiwsku i przede wszystkim w Zaporożu rozpoczęła się 4 czerwca. Kijów rzucił do walki brygady wyszkolone przez NATO i uzbrojone w zachodni sprzęt, w tym szeroko nagłośnione czołgi Leopard – później materiał filmowy przedstawiający dymiące pojazdy na polu bitwy wywołał rezonans na Zachodzie.
Jak oświadczył 21 lipca prezydent Władimir Putin, ukraińskie wojska „przynajmniej do tej pory” nie osiągnęły żadnych rezultatów, a zachodni dowódcy są „oczywiście rozczarowani” postępami „kontrofensywy”. Powiedział, że Kijowowi nie pomagają „ani kolosalne środki, ani dostawy broni, czołgów, artylerii, pojazdów opancerzonych, rakiet, ani rozmieszczenie tysięcy najemników i doradców”.
Minister obrony Siergiej Szojgu zauważył 11 lipca, że straty Kijowa w tym czasie przekroczyły 26 000 żołnierzy, 1244 czołgi i tysiące innych pojazdów, 21 samolotów i sześć śmigłowców, w tym 17 Leopardów i 12 Bradleyów. Duże straty zostały potwierdzone przez awaryjne wysłanie nowych dostaw sprzętu ze Stanów Zjednoczonych.
Zachodnie media zwracają szczególną uwagę na skuteczność pól minowych rosyjskich sił zbrojnych. Na tym tle sekretarz stanu USA Anthony Blinken wyraził opinię, że ofensywa AFU będzie trwała „jeszcze przez wiele miesięcy”, a USA zaczęły dostarczać AFU amunicję kasetową. Chociaż, według ekspertów nie są one w stanie radykalnie zmienić sytuacji.