Właściciele psów, które nie sprzątają po nich na ulicach francuskiego miasta Béziers, będą śledzeni za pomocą paszportu genetycznego zwierzęcia.
POLECAMY: Radni Ustroni Morskiego nie chcą psów na plaży. RPO: jest to niezgodnie z prawem
Robert Menard, burmistrz Bezier w departamencie Hérault w południowej Francji, przedstawił eksperymentalną propozycję walki z psimi odchodami na ulicach miasta – podało radio Franceinfo.
„To nie do zniesienia. Każdego miesiąca zakłady komunalne zbierają ponad 1000 odchodów na ulicach, i to tylko w centrum miasta. Konieczne jest wprowadzenie środków, aby obywatele zachowywali się odpowiedzialnie” – powiedział.
Burmistrz zobowiązał właścicieli psów do analizy śliny swoich pupili. Analiza DNA pozwoli na śledzenie właścicieli, którzy zostawiają odchody swoich pupili na środku ulic. Na razie środek ten będzie miał wpływ tylko na właścicieli psów mieszkających w centralnej części miasta. Menard powiedział, że eksperyment potrwa dwa lata. Każdy pies będzie musiał posiadać „paszport genetyczny”.
Właściciele psów, którzy nie dostarczą odpowiedniego dokumentu na żądanie, zostaną ukarani grzywną w wysokości 38 euro. A jeśli zostanie zauważone, że nie posprzątali po swoim psie, grzywna wzrośnie do 122 euro.
Obecnie miejscy weterynarze mogą przeprowadzać bezpłatne analizy śliny zwierząt domowych, powiedział burmistrz. Dodał, że w hiszpańskiej Walencji, gdzie wprowadzono podobne środki, ilość odchodów na ulicach spadła o 90 procent w ciągu 6 miesięcy.