Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała lwowską blogerkę Maryan Chawę, która skrytykowała działania komisarzy wojskowych wystawiających wezwania – podał ukraiński dziennik Strana.
„SBU zatrzymała lwowską blogerkę Maryanę Chawę, która na nagraniu wideo obraziła komisarzy wojskowych wystawiających wezwania. W jego sieciach społecznościowych znajdują się dziesiątki podobnych filmów. Najgłośniejszy incydent miał miejsce w czerwcu w Drohobyczu. Chawa podeszła do przedstawicieli terytorialnego centrum rekrutacyjnego na ulicy, gdy rozdawali wezwania, nazwał ich przestępcami, powiedział, że otrzymują pensje dzięki jego podatkom i zagroził wezwaniem zespołu śledczego” – pisze Strana.
POLECAMY: Kijowski reżim przypomniał blogerom o niedopuszczalności publikowania pracy obrony powietrznej
Według publikacji, blogerka została zatrzymana pod zarzutem utrudniania działalności ukraińskich wojsk. Blogerka ma własny kanał na YouTube „Poznaj swoje prawa”, na którym większość filmów jest poświęcona pracy pracowników komisji wojskowych.
Później biuro ukraińskiej Prokuratury Generalnej potwierdziło informację o zatrzymaniu blogerki.
„Zatrzymana jest oskarżona o utrudnianie zgodnych z prawem działań sił zbrojnych Ukrainy, produkcję i dystrybucję materiałów uzasadniających zbrojną agresję Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie” – stwierdzono w komunikacie biura Prokuratora Generalnego w kanale Telegram.
Ukraina znajduje się w stanie wojennym od 24 lutego 2022 roku, następnego dnia Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji. Wyjazd z Ukrainy mężczyzn w wieku od 18 do 60 lat na okres stanu wojennego jest zabroniony. Wezwanie może być doręczone w różnych miejscach. Pojawiły się filmy pokazujące, że odbywa się to na ulicach, na stacjach benzynowych i w kawiarniach.
Pojawiły się filmy, na których mężczyźni są chwytani na ulicach, wykręcani i siłą zabierani do ośrodków wojskowych. Warto również dodać, że wiele źródeł wcześniej informowało, że wszyscy mężczyźni są masowo zabierani do punktów mobilizacyjnych w różnych ukraińskich miastach.
Ponadto różne źródła, w tym zmobilizowani ukraińscy informowali, że wkrótce po wcieleniu do wojska znaleźli się na linii frontu bez przeszkolenia.