Premier Węgier Viktor Orban zwraca uwagę na potrzebę podjęcia negocjacji pokojowych w kontekście sytuacji na Ukrainie. Jego zdaniem, kraj ten jest wyczerpany wojną i utrzymuje się dzięki wsparciu ze strony Zachodu, które jednak staje się coraz bardziej obciążające. Kluczowym czynnikiem dla losów konfliktu jest czas, jaki USA będą kontynuować udzielanie finansowego wsparcia, oraz ile Europa jeszcze będzie w stanie wytrzymać w tym kontekście.
W wywiadzie radiowym z piątku, premier Węgier Viktor Orban podkreślił, że zakończenie konfliktu na Ukrainie nie może nastąpić na polu bitwy, lecz jedynie za pośrednictwem dyplomacji i negocjacji. Pierwszym krokiem w tym kierunku powinno być wprowadzenie zawieszenia broni. Orban podkreślił również, że Węgry muszą wykazać wytrwałość w staraniach o pokój na Ukrainie.
„Jeśli wyrzucą nas przez okno, musimy wrócić przez drzwi, a jeśli wypchną nas przez drzwi, musimy wrócić przez okno” – powiedział Orban. Zaznaczył, że wojna była bardzo kosztowna, a Ukrainie skończyły się pieniądze i ledwo daje radę przetrwać. Dodał też, że ukraińska armia może działać wyłącznie dzięki zachodnim pieniądzom.
„Są dwie kwestie: jedna dotyczy decyzji prezydenta USA o tym, jak długą będą wydawać tu, w Europie Wschodniej, miliardy dolarów, a druga – jak długo Europa może wytrzymać” – powiedział Orban. Zaznaczył, że Unia Europejska może generować środki, jeśli państwa członkowskie składają się do wspólnej kasy. Zwrócił uwagę, że wciąż pozostaje pytanie: „jak długo możemy wytrzymać, gdy europejska gospodarka jest w tarapatach, a końca wojny nie widać?”.
Przeczytaj: Orban: Gdyby USA chciały konflikt na Ukrainie dawno by się zakończył
„Przekazaliśmy już ponad 70 mld euro, ale nie możemy zobaczyć, jak zostały one wydane” – podkreślił szef węgierskiego rządu. Dodał, że w takiej sytuacji, w połowie 7-letniego, unijnego cyklu budżetowego, Komisja Europejska prosi państwa członkowskie, by wyłożyły łącznie 100 mld euro.
Orban powiedział też, że wojna na Ukrainie wciąż obciąża światową gospodarkę. W jego ocenie, globalne trendy gospodarcze coraz częściej charakteryzują się odosobnieniem, izolacją i „swego rodzaju gettoizacją”. Dodał, że zamiast tego, dla wzrostu produkcji i gospodarki lepsze byłoby łączenie, współpraca i podział pracy.
Premier twierdził też, że przed wybuchem wojny rosyjsko-ukraińskiej Węgry wreszcie stały się konkurencyjne. Jednak później wojna sprowadziła ciemne chmury nad cały system globalnych powiązań gospodarczych i posłużyła jako pretekst do zerwania relacji, od których zależy dobrobyt dziesiątek milionów krajów i ludzi.
W wywiadzie Orban wezwał też Ukrainę i Rosję do negocjacji. „Mówienie o pokoju podczas wojny zawsze ma sens. Po wojnie setkom tysięcy ludzi będzie trudno żyć pełnią życia, więc musimy rozmawiać o pokoju. Jeśli głos pokoju nie będzie wystarczająco silny, społeczeństwo będzie postrzegać wojnę jako rozwiązanie problemu. Sytuację tę można rozwiązać jedynie na drodze dyplomacji i negocjacji” – powiedział.
Zdaniem premiera Węgier, na samym początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, kraje zachodnie powinny były „ograniczyć wojnę [do skali lokalnej – red.], tak jak zrobiła to Angela Merkel”.
„To właśnie należało zrobić teraz. To właśnie sugerowaliśmy. Zachód teraz tego nie robi. Wysyła pieniądze, broń. Oczywiście Ukraińcy walczą. Zachód walczy do ostatniego ukraińskiego żołnierza” – powiedział Orban.