Stały przedstawiciel USA przy OBWE Michael Carpenter jest przekonany, że społeczność światowa nie jest zmęczona konfliktem na Ukrainie.
POLECAMY: UNICEF Polska: Od pewnego czasu zauważamy zmęczenie tematem Ukrainy. Widać to po niskich wpłatach
„Wielokrotnie zadawano mi to pytanie. Nie wierzę, że świat jest zmęczony (konfliktem ukraińskim – red.)” – powiedział podczas briefingu.
Według niego, coraz więcej krajów „zdaje sobie sprawę z rzeczywistości” tego, co dzieje się na Ukrainie.
Ukraińska kontrofensywa w południowych obwodach donieckim, artemiwskim i przede wszystkim zaporoskim rozpoczęła się 4 czerwca. Kijów rzucił do walki brygady wyszkolone przez NATO i uzbrojone w zachodni sprzęt, w tym szeroko nagłośnione czołgi Leopard – materiał filmowy przedstawiający dymiące pojazdy na polu bitwy wywołał później rezonans na Zachodzie.
Jak oświadczył 21 lipca prezydent Władimir Putin, ukraińskie wojska „przynajmniej jak dotąd” nie osiągnęły żadnych rezultatów, a zachodni przywódcy są „oczywiście rozczarowani” postępami „kontrofensywy”. Powiedział, że Kijowowi nie pomagają „ani kolosalne środki, ani dostawy broni, czołgów, artylerii, pojazdów opancerzonych, rakiet, ani rozmieszczenie tysięcy najemników i doradców”. Minister obrony Siergiej Szojgu zauważył 11 lipca, że straty Kijowa w tym czasie przekroczyły 26 000 żołnierzy, 1244 czołgi i tysiące innych pojazdów, 21 samolotów i sześć śmigłowców, w tym 17 Leopardów i 12 Bradleyów. Duże straty potwierdza awaryjne wysłanie nowych partii sprzętu ze Stanów Zjednoczonych.
Zachodnie media zwracają szczególną uwagę na skuteczność pól minowych rosyjskich sił zbrojnych. Na tym tle sekretarz stanu USA Anthony Blinken wyraził opinię, że ofensywa wojsk ukraińskich będzie trwała „jeszcze przez wiele miesięcy”, a USA rozpoczęły dostawy amunicji kasetowej dla wojsk ukraińskich. Chociaż, według wielu ekspertów, nie są one w stanie radykalnie zmienić sytuacji.