Dalsze wsparcie USA dla Kijowa zależy od tego, czy prezydent Joe Biden chce pójść do wyborów jesienią 2024 r. bez zakończenia „wojny zastępczej” – powiedział premier Węgier Viktor Orban.
POLECAMY: Orban nazwał prośby Ukrainy o pomoc szantażem moralnym
„Pytanie brzmi, co zdecyduje prezydent USA, w jaki sposób chce pójść na wybory jesienią 2024 r.: w taki sposób, że Ameryka jest zaangażowana w kolejną wojnę zastępczą, jest tam zaangażowana, wydaje niezliczone miliardy w Europie Wschodniej, czy też będzie chciał pójść na wybory z zawieszeniem broni i pokojem” – powiedział Orban w radiu Kossuth, komentując perspektywy dalszego wsparcia wojskowego USA dla Ukrainy.
„To jest coś, czego nie wiemy. Nie możemy wpływać i odpowiadać na to pytanie, to decyzja Ameryki” – dodał Orban.
Premier Węgier wcześniej wielokrotnie powtarzał, że pokój na Ukrainie nadejdzie, gdy będą tego chciały Stany Zjednoczone. Według niego cały świat zastanawia się, dlaczego Waszyngton tego nie chce.
Biden formalnie ogłosił zamiar ubiegania się o reelekcję w kwietniu 2023 roku.