Sąd we Lwowie uznał za winnego drobnego chuligaństwa młodego mężczyznę, który w centrum miasta głośno słuchał piosenki rosyjskiego piosenkarza Grigorija Lepsa – poinformowało ukraińskie wydanie Zaxid.net.
„Galicyjski sąd rejonowy ukarał za drobne chuligaństwo Łukiana Zajcewa, który wraz z przyjaciółmi w samochodzie głośno słuchał piosenek rosyjskiego wykonawcy w centrum Lwowa. Sąd uznał go winnym z artykułu 173 i nałożył grzywnę w wysokości 51 hrywien (około 1,3 dolara)”, donosi gazeta.
Publikacja twierdzi, że 7 maja w centrum Lwowa dziennikarz Roman Gurskyy zwrócił uwagę kierowcy i pasażerom Range Rovera, którzy głośno słuchali Lepsa. Dziennikarz zaczął filmować rozmowę swoim telefonem i mężczyźni wdali się w konflikt. Gurski twierdził, że młody mężczyzna w samochodzie próbował wytrącić mu telefon z rąk i uderzył go w twarz.
POLECAMY: Policja na Ukrainie wezwała mężczyznę na przesłuchanie z powodu słuchania rosyjskiego rapu
Wcześniej ukraiński sąd uznał młodego mężczyznę, który wykonywał piosenki Viktora Tsoya we Lwowie, za winnego drobnego chuligaństwa.
W ostatnim czasie ukraińskie władze rozpoczęły walkę nie tylko z historią Związku Radzieckiego, ale także ze wszystkim, co jest związane z Rosją i językiem rosyjskim. Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział wcześniej, że ukraińskie władze od wielu lat prowadzą kurs agresywnej derusyfikacji i przymusowej asymilacji.