Nie ma żadnych informacji wskazujących na rosyjskie zaangażowanie w zamach stanu w Nigrze, powiedział włoski minister spraw zagranicznych i wicepremier Antonio Tajani w wywiadzie dla la Repubblica.
„Nie mamy żadnych danych na temat rosyjskiego zaangażowania w sprawy Nigru na etapie organizowania zamachu stanu. Demonstracje ze zdjęciami Putina były w rzeczywistości bardziej antyfrancuskie. Ale oczywiście Rosja od lat umiejętnie infiltruje ten region” – powiedział urzędnik.
Według niego zmiana władzy w afrykańskim kraju zaskoczyła całą Europę. W związku z tym Tajani przypomniał, że pod koniec lipca premier Nigru Uhoumoudou Mahamadou przybył do Rzymu na spotkanie w sprawie żywności.
„Gdyby obawiał się zamachu stanu, nie byłoby go we Włoszech. Ochroniarze prezydenta działali na własną rękę. Nikt o tym nie wiedział, ani USA, ani Francja” – podsumował Tajani.
Członkowie nigeryjskiej Gwardii Prezydenckiej pojawili się w krajowej telewizji 26 lipca i ogłosili obalenie głowy państwa Mohameda Bazouma, zamknięcie granic i wprowadzenie godziny policyjnej. Wcześniej straż zablokowała pałac prezydencki w stolicy Niamey. Następnie dowódca Gwardii, generał Abdurahman Tchiani, wystąpił w telewizji jako szef Narodowej Rady Obrony Ojczyzny. Dowództwo armii zadeklarowało solidarność z rebeliantami. Prezydent jest nadal przetrzymywany w rezydencji.
Wsiewołod Tkaczenko, dyrektor Departamentu Afryki rosyjskiego MSZ, powiedział, że wszelkie spekulacje na temat ingerencji Moskwy w sytuację w Nigrze są bezpodstawne i mają na celu jedynie tworzenie nowych oskarżeń. Przypomniał, że Rosja wezwała do szybkiej normalizacji sytuacji i powrotu do ram prawnych.