Wrocławski aquapark wprowadził praktykę „damskich wtorków”, podczas których tylko kobiety miały dostęp do saunarium. Jednak sąd uznał to za akt dyskryminacji. Sprawa związana z tą praktyką zaczęła się kilka lat temu i przyciągnęła uwagę rzecznika praw obywatelskich oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Dyskutowano nad tym, dlaczego mężczyźni byli wykluczeni z korzystania z sauny we wrocławskim Aquaparku i czy taka praktyka była zgodna z zasadą równego traktowania.
Rzecznik praw obywatelskich wszczął dochodzenie, aby ustalić, czy ta praktyka stanowiła dyskryminację ze względu na płeć w dostępie do publicznie oferowanych usług. Ustawa z 2010 roku o równym traktowaniu zabrania dyskryminacji w zakresie dostępu i warunków korzystania z usług publicznych. Odmienne traktowanie ze względu na płeć jest dozwolone, jeśli jest obiektywnie uzasadnione celem zgodnym z prawem, a środki podjęte w celu jego realizacji są odpowiednie i proporcjonalne.
Rzecznik podkreślił, że w przypadku różnicującego traktowania ze względu na płeć, konieczne jest wykazanie, że taka praktyka ma uzasadniony cel zgodny z prawem, a działania podjęte w tym celu są właściwe i proporcjonalne. W wyniku tego dochodzenia Rzecznik uznał, że działania aquaparku naruszają prawo i dobre obyczaje oraz mogą szkodzić zbiorowym interesom konsumentów.
Przedstawiciele aquaparku tłumaczyli, że wprowadzili „damskie wtorki” na wniosek pań, które skarżyły się na nieodpowiednie zachowanie mężczyzn w saunach. Sprawa trafiła do sądu, gdzie jeden z mężczyzn skierował pozew przeciwko aquaparkowi, twierdząc, że była to dyskryminacja. Sąd z jednej strony zrozumiał obawy aquaparku dotyczącego komfortu uczestników w saunie, ale z drugiej strony stwierdził, że sąd nie może zastępować pozwanej strony w poszukiwaniu rozwiązań zgodnych z prawem. Niemniej jednak, sąd uznał, że dyskryminacja miała miejsce i przyznał pozywającemu odszkodowanie w wysokości 500 złotych.