W Unii Europejskiej wprowadzany jest nowoczesny system fotoradarów, który obecnie przechodzi fazę testów w kilku krajach członkowskich. Celem tego systemu jest wykrywanie przypadków korzystania z telefonów komórkowych podczas prowadzenia pojazdu. Pierwsze wyniki badań wskazują na zaskakujący trend – korzystanie ze smartfonów za kierownicą nie jest rzadkością, lecz zjawiskiem raczej powszechnym.
Nowy system fotoradarów w UE
Dla większości osób smartfon stał się niezastąpionym towarzyszem życia. Stanowi narzędzie do rozmów, wysyłania wiadomości tekstowych oraz przeglądania treści w mediach społecznościowych praktycznie o każdej godzinie. Niemniej jednak, istnieją pewne sytuacje, w których korzystanie z telefonu komórkowego może stanowić realne zagrożenie – zarówno dla użytkownika, jak i dla innych. Zwłaszcza podczas prowadzenia pojazdu, używanie telefonu często prowadzi do niebezpiecznych w skutkach wypadków drogowych. Z tego powodu kraj związkowy Nadrenia-Palatynat aktualnie przeprowadza testy nowego urządzenia kontrolnego o nazwie „Monocam”. Warto zaznaczyć, że to narzędzie nie skupia się na rejestrowaniu przekroczeń prędkości, ale skupia się na wykrywaniu i dokumentowaniu wykroczeń związanych z korzystaniem z telefonów podczas jazdy.
System fotoradarów, takich jak „Monocam”, aktualnie przechodzi próby nie tylko w Nadrenii-Palatynacie, ale również w innych krajach, z bardzo obiecującymi rezultatami. To innowacyjne podejście do egzekwowania przepisów drogowych stawia na priorytet bezpieczeństwa na drogach, przyczyniając się do minimalizacji ryzyka wypadków spowodowanych przez rozproszenie kierowców podczas korzystania z telefonów komórkowych.
Monocam testowany w Europie
Według ogłoszenia wydanego przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Sportu Nadrenii-Palatynatu, kluczowym punktem kontroli w Niemczech ma być sprawdzenie, czy kierowcy korzystają z telefonów komórkowych podczas jazdy. Nowoczesne urządzenie o nazwie Monocam jest specjalnie zaprojektowane do tego celu. Wcześniejsza próba wdrożenia tego środka odbyła się w ramach sześciomiesięcznego projektu pilotażowego. W ramach tego innowacyjnego rozwiązania, sztuczna inteligencja pełni rolę nadzorcy nad naruszeniami. W momencie wykrycia podejrzanej pozycji lub ruchu pojazdu, kamera w urządzeniu zostaje aktywowana. Następnie przeszkolony funkcjonariusz analizuje zarejestrowane zdarzenie i decyduje o wystąpieniu naruszenia przepisów. Warto dodać, że taka praktyka jest już z powodzeniem stosowana w Holandii.
Okres testowy tego systemu w Wielkiej Brytanii przyniósł interesujące wyniki. W ciągu zaledwie jednego tygodnia fazy testowej w stanie Hampshire, wykryto niemal 500 przypadków naruszeń przepisów drogowych. Informacje te zostały udostępnione przez tamtejszy oddział policji, który przeprowadzał testy urządzenia.
1268 naruszeń pomimo znaku informującego
W trakcie fazy testowej w Nadrenii-Palatynacie wykryto również liczne przypadki naruszeń. W ciągu dwóch rund testów oraz łącznie 88 dni kontroli, ujawniono aż 1268 incydentów naruszania przepisów. Nawet obecność znaków wskazujących na prowadzone kontrole nie była skuteczna w zapobieganiu tym wykroczeniom. Wszystkie wykryte naruszenia zostały przekazane odpowiedniemu urzędowi ds. grzywien. Kierowcy, którzy dopuścili się tych naruszeń, narażają się teraz na nałożenie grzywny w wysokości 100 euro oraz przyznane punkty w rejestrze kierowców we Flensburgu.