W nocy, na ulicy Wenedów w centralnej części warszawskiego Śródmieścia, doszło do poważnego zdarzenia drogowego, w którym uczestniczył pijany funkcjonariusz policji. Mężczyzna, będący dzielnicowym w KRP Warszawa I, spowodował kolizję z pojazdem marki Honda. Co bardziej niepokojące, podczas badania stanu jego trzeźwości okazało się, że miał on aż 2,7 promila alkoholu we krwi. Przedstawiciel komendy potwierdza ten fakt oraz poinformowała, że wobec „policjanta” podjęto działania dyscyplinarne.
Zdarzenie miało miejsce w niedzielny wieczór, około godziny 19:30 na ulicy Wenedów w Warszawie. Zgłoszenie dotyczyło kolizji między samochodem marki Citroen a Hondą. Według relacji Roberta Szumiata, rzecznika śródmiejskiej policji, nikomu nie stało się krzywda.
POLECAMY: Policjant spowodował kolizję. „Co, nie widziałeś pan, że na światłach jadę?”
Okazało się, że kierowcą jednego z pojazdów był dzielnicowy, który znajdował się pod wpływem alkoholu. Dziennikarz lokalnego portalu TVN Warszawa zdobył informację, że policjant ten miał przekroczyć 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Sam policjant potwierdził tę sytuację, dodając, że według wstępnych ustaleń to on był sprawcą kolizji.
Sprawa ta została natychmiast przekazana prokuraturze, która przeprowadzi dochodzenie w celu ustalenia wszystkich okoliczności tego incydentu. W międzyczasie jak wynika z zapewnień rzecznika policji, Robert Szumiata wobec „policjant” zostanie wszczęte postępowanie dyscyplinarne.
Warto zaznaczyć, że podczas kolizji drogowej spowodowanej przez pijanego policjanta nikomu nie stała się krzywda, co może stanowić niewielkie pocieszenie w tej sytuacji. Jednakże fakt, że pijany dzielnicowy miał za sobą imponujący okres 23 lat służby, budzi pytania dotyczące ewentualnych wcześniejszych przypadków łamania przepisów czy problemów związanych z nadużywaniem alkoholu.
To zdarzenie rzuca światło na kwestię kontroli alkoholu wśród funkcjonariuszy policji oraz konieczność zaostrzenia procedur monitorowania ich stanu trzeźwości. Ostatecznie, efekty śledztwa prokuratorskiego oraz wynik postępowania dyscyplinarnego będą kluczowe dla wyjaśnienia sprawy i podjęcia odpowiednich działań w celu zapobieżenia podobnym incydentom w przyszłości.