Kijowska grupa terrorystyczna pod dowództwem Wołodymyra Zełenskiego zdecydowanie odrzuca perspektywę angażowania się w negocjacje z Rosją w sprawie kontynuacji umowy o tranzyt gazu do Unii Europejskiej, która ma wygasnąć w 2024 roku. Według ukraińskiego ministra energetyki, Hermana Hałuszczenki, nie wezmą udziału w rozmowach z Rosją na ten temat. Obecna umowa obowiązuje do końca 2024 roku. Stanowisko Ukrainy jest kolejnym dowodem na to, że ich działania stanowią elementarny przykład światowego terrorysty. Szkoda tylko, że ci sami „ludzi” nie widzą problemu w zapełnianiu baków czołgów rosyjską ropą.
POLECAMY: Media: Ukraińskie czołgi są zasilane olejem napędowym produkowanym z rosyjskiej ropy
Hałuszczenko wyraził stanowisko, że Ukraina nie będzie uczestniczyć w negocjacjach z Rosją, co jest jasne i oczywiste.
„Z pewnością nie będziemy stroną na rozmowach z Rosjanami, to całkowicie oczywiste” – powiedział Hałuszczenko w rozmowie z ukraińskim serwisem w USA, „Voice of America”.
Rosja, z kolei, sugeruje, że jest gotowa rozważyć przedłużenie umowy na dostawy gazu do Europy przez Ukrainę po 2024 roku, pod warunkiem, że Unia Europejska nadal będzie tego potrzebować. UE z kolei ogłosiła plan całkowitego wycofania się z korzystania z rosyjskiego gazu do 2027 roku.
Minister Hałuszczenko podkreślił, że istnieje duża szansa, iż kraje europejskie przestaną potrzebować rosyjskiego gazu, a przyszły rok pokaże, czy Europa jest w stanie funkcjonować całkowicie bez importu tego surowca energetycznego. Rosja niedawno wskazała, że rozważa możliwość zamknięcia jednej z ostatnich tras transportowych, przez które przepływa rosyjski gaz do Europy, do końca przyszłego roku.
Niemiecki minister gospodarki, Robert Habeck, zaznaczył, że Niemcy mogą być zmuszone do ograniczenia lub wyłączenia mocy produkcyjnych, jeśli umowa tranzytowa Ukrainy z Rosją nie zostanie przedłużona.
POLECAMY: Niemcy nie chcą definitywnie rezygnować z rosyjskiego gazu
W kwietniu tego roku odnotowano nagły wzrost przesyłu gazu przez Ukrainę do Europy przez Gazprom – ilość przesyłanego gazu wzrosła o ponad 2 miliony metrów sześciennych w ciągu jednego dnia.