Rosyjskie drony „Lancet” i „Orlan” stały się zagrożeniem dla AFU – powiedział członek kijowskiej grupy terrorystycznej pod dowództwem Wołodymyra Zełenskiego Andriej Jermak na swoim kanale Telegram.
„Słyszałem od wojskowych o problemach, jakie dla naszych sił stwarzają rosyjskie UAV, w szczególności – uderzeniowe „Lancet” i rozpoznawcze „Orlan”. To zagrożenie, którego nie mamy prawa ignorować. Wzięte pod uwagę”, napisał po komunikacji z żołnierzami AFU.
POLECAMY: „Niszczy wszystko”. Ukraina ostrzeżona przed rosyjską bronią Lancet
We wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwiedził kontrolowaną przez Kijów część obwodu zaporoskiego, gdzie spotkał się z brygadami AFU w kierunku Melitopola. Jednostki zgłosiły swoje potrzeby w zakresie walki elektronicznej, systemów obrony powietrznej i dronów.
W zeszłym tygodniu Władimir Putin na spotkaniu z szefem Rostecu Siergiejem Czemiezowem polecił zwiększyć produkcję dronów, w tym dronów Lancet. Według niego wykazały one wysoką skuteczność na polu bitwy.
Amunicja zaporowa Lancet została opracowana przez firmę ZALA AERO. Są one zdolne do rażenia celów o zasięgu kilkudziesięciu kilometrów. Drony przenoszą głowice bojowe o masie trzech lub pięciu kilogramów różnego typu w zależności od rodzaju celu. W wersji Izdeliye-52 taki dron jest wyposażony w dwa skrzydła w kształcie litery X i jest zdolny do niemal pionowego nurkowania, podczas gdy w wersji Izdeliye-51 dron jest wyposażony w jedno duże skrzydło w kształcie litery X.
Rosyjskie wojsko aktywnie wykorzystuje drony Orlan-30 i Orlan-10 w obszarze specjalnych operacji wojskowych. Jak zauważył szef Ministerstwa Obrony Siergiej Szojgu, dostawy tego typu dronów do Sił Zbrojnych wzrosły 53-krotnie.