Ława przysięgłych w Manchester Crown Court uznała 33-letnią pielęgniarkę Lucy Letby, która pracowała na oddziale okołoporodowym w szpitalu Countess of Chester, winną zabójstwa z premedytacją siedmiu dzieci i usiłowania zabójstwa sześciu innych noworodków – donosi BBC.
Sama Lucy Letby odmówiła w sądzie przyznania się do winy w sprawie zabójstwa noworodków.
Jednak według śledztwa, była ona odpowiedzialna za śmierć siedmiu dzieci w okresie od czerwca 2015 do czerwca 2016 roku. Podczas dyżuru wstrzykiwała strzykawką powietrze do naczyń krwionośnych dzieci, celowo je przekarmiała lub wstrzykiwała im insulinę bez zaleceń lekarzy.
Według The Guardian, władze szpitala szybko nabrały podejrzeń wobec Letby: wszystkie zgony niemowląt miały miejsce wyłącznie podczas jej dyżurów. Jednak po rozmowie z pielęgniarką dyrekcja szpitala wycofała oskarżenia, a koledzy Letby musieli ją nawet przeprosić.
Jednak, jak pisze CNN, policja dwukrotnie aresztowała Lucy Lethby w 2018 i 2019 roku pod zarzutem morderstwa z premedytacją, ale za każdym razem brakowało jej wystarczających dowodów, aby wnieść oskarżenie. Ostatnio została aresztowana w listopadzie 2020 roku.
Przyczyny zachowania 33-letniej pielęgniarki są nadal niejasne. Podczas przeszukania jej domu znaleziono wpisy z pamiętnika, pośrednio potwierdzające jej winę w zabójstwie noworodków. „Jestem okropną, złą osobą”, „Jestem zła, zrobiłam to”, „Nie powinnam żyć. Zabiłam je celowo, ponieważ nie jestem godna opieki nad nimi” – czytamy w pismach znalezionych w domu Letby.
Wyrok w sprawie Lucy Letby zostanie ogłoszony 21 sierpnia.