Rafał Rudnicki, wiceprezydent Białegostoku, prawdopodobnie nie byłby znany wielu osobom, gdyby urzędnik od czasu do czasu nie zabiegał o uwagę. Tym razem publicznie wyraża zdziwienie, że ludzi nie stać na taksówkę w nocy.
POLECAMY: Miejski szalet w centrum Białegostoku za 400 tysięcy złotych!
Rudnicki po raz pierwszy zwrócił na siebie uwagę, gdy pochwalił się budową publicznej toalety w białostockim parku.
Z dumą ogłosił, że budowa małego wychodka kosztowała tylko… 400 tysięcy złotych. Oczywiście rachunek pokryli podatnicy.
Rudnicki i inni urzędnicy również wyciągają pieniądze od podatników na transport publiczny. Jednak jakość transportu publicznego w Białymstoku pozostawia wiele do życzenia.
Mieszkańcy regularnie narzekają, na przykład, że nie ma dostępnego transportu nocnego – po prostu nie ma nocnych autobusów.