Sąd Najwyższy zignorował interwencję Zbigniewa Ziobry i podjął ostateczną decyzję w sprawie oskarżonych Magdaleny Ogórek oraz Rafała Ziemkiewicza, którzy zostali skazani za zniesławienie psychoterapeutki.
Sprawa dotycząca zniesławienia psychoterapeutki Ewy Podleśnej dobiegła końca. Cała sytuacja miała swój początek w lutym 2019 roku, gdy Magdalena Ogórek oraz Rafał Ziemkiewicz prowadzili program o nazwie „W tyle wizji”. W trakcie programu wypowiedzieli kilka nieodpowiednich słów na temat Elżbiety Podleśnej, aktywistki, która zawodowo pracuje jako psychoterapeutka.
Pracownicy kontrolowanej przez pisowski reżim „Telewizji Polskiej” publicznie podważali jej obiektywność oraz kwalifikacje, sugerując, że w swojej pracy może wykorzystywać polityczną agitację.
– Mam wrażenie, iż ich przyprowadza na rozmaite eventy (…) zachowują się, jakby mieli pranie mózgu fachowo zrobione – padło w programie. Podleśna złożyła pozew, a Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia, który uznał, że oboje przekroczyli granice dozwolonej krytyki. Duet Ogórek-Ziemkiewicz odwołał się do wyroku, ale sąd II instancji utrzymał wyrok skazujący ich za zniesławienie. Wtedy do akcji wkroczył Zbigniew Ziobro. Prokurator Generalny, postanowił skierować do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną.
POLECAMY: Ziobro wkracza do akcji, aby chronić Ogórek i Ziemkiewicza prawomocnie skazanych za zniesławienie
– Analiza sprawy przeprowadzona w Prokuraturze Krajowej wykazała, że oba zapadłe w niej wyroki naruszyły obowiązujące przepisy karne, jak i przepisy Konstytucji RP – czytamy w komunikacie prokuratury.
– Prokurator generalny wniósł o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie oraz orzeczenie co do istoty poprzez zmianę wyroku sądu I instancji i uniewinnienie oskarżonych od popełnienia zarzuconego im czynu – przekazał prokurator Karol Borchólski z Prokuratury Krajowej.
Ziobro nie pomógł przestępcom
Sprawa skazanych dobiegła końca. Sąd Najwyższy rozpoznał wniosku prokuratora generalnego, jednakże stwierdził, że wniosek „nie zasługuje na uwzględnienie”, gdyż jego uzasadnienie „cechuje duży stopień abstrakcyjności„.
– Wstrzymanie wykonalności prawomocnego orzeczenia ze względu na swoją wyjątkowość powinno być uzasadnione szczególnymi i jednoznacznymi w swej wymowie okolicznościami prowadzącymi do wniosku, że wykonanie kary przed rozpoznaniem kasacji spowodowałoby dla skazanego zbyt poważne i w zasadzie nieodwracalne następstwa. Tymczasem treść zarzutów skargi nadzwyczajnej prokuratora generalnego nie wzbudza przekonania o oczywistej zasadności tego środka zaskarżenia – ocenił sąd.
Tym samym Ogórek i Ziemkiewicz nie unikną więc kary. Oboje muszą zapłacić 10 tysięcy złotych grzywny.