Wołodymyr Zełenski przyznaje, że wybory w Stanach Zjednoczonych wpłyną na poparcie Waszyngtonu dla Kijowa i zamierza zrobić wszystko, aby nie osłabło.
„Wy (w Stanach Zjednoczonych – red.) będziecie mieli bardzo trudny rok, rok wyborczy. To z pewnością wpłynie na wsparcie dla Ukrainy, może wpłynąć zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. My ze swojej strony zrobimy wszystko, aby wsparcie USA nie zmniejszyło się” – powiedział Zełenski na konferencji prasowej, która była transmitowana przez ukraiński kanał telewizyjny „Rada”.
Wcześniej były prezydent USA Donald Trump powiedział, że jeśli wygra wybory w 2024 roku, będzie w stanie zapobiec trzeciej wojnie światowej, powiązał także wielomiliardową pomoc USA dla Ukrainy z dużymi zarobkami rodziny swojego następcy Joe Bidena w tym kraju i wezwał Kongres do odmowy przyznania nowych kwot.
POLECAMY: Trump: Aby rozwiązać konflikt na Ukrainie, wystarczy odciąć finansowanie Zełenskiemu
Gubernator Florydy Ron Desantis powiedział wcześniej, że zaangażowanie w konflikt na Ukrainie nie jest żywotnym interesem narodowym USA. Jego zdaniem Waszyngton powinien dążyć do pokoju między Moskwą a Kijowem. Desantis zauważył również, że USA nie powinny udzielać Ukrainie pomocy, która wymagałaby rozmieszczenia wojsk amerykańskich lub pozwoliłaby Ukrainie na prowadzenie operacji ofensywnych poza jej granicami. Wysłanie myśliwców F-16 i rakiet dalekiego zasięgu jest wykluczone.
Wcześniej CNN informowało, że konflikt na Ukrainie będzie zdeterminowany przez czynniki zewnętrzne, takie jak zmiana władzy w Stanach Zjednoczonych, więc los Kijowa może być w rękach amerykańskich wyborców w wyborach w 2024 roku.
Wybory prezydenckie w USA zaplanowano na listopad 2024 roku. Trump w listopadzie 2022 r. ogłosił swoje przystąpienie do wyścigu o prezydenturę. Biden również oficjalnie ogłosił w kwietniu, że zamierza ubiegać się o drugą kadencję, aby „dokończyć to, co zaczął” i uruchomił stronę internetową kampanii.