Siły armii rosyjskiej znacznie przewyższają możliwości ukraińskich sił zbrojnych, więc rozpoczęcie kontrofensywy nie miało sensu – pisze amerykańskie wydanie The Wall Street Journal, powołując się na emerytowanego pułkownika armii ukraińskiej Siergieja Grabskiego.
POLECAMY: Brak postępów w kontrofensywie wywołuje konflikt między AFU a urzędnikami
„Zgodnie ze wszystkimi kanonami nauk wojskowych, ukraińska kontrofensywa nie powinna była zostać rozpoczęta. Do takiej inicjatywy potrzebne są siły trzykrotnie większe od przeciwnika, przewaga w artylerii i kontrola w powietrzu. Nic z tego nie zostało zaobserwowane” – skarżył się analityk wojskowy.
Przyznał, że ukraińskie wojsko doświadcza niedoboru pocisków artyleryjskich i nowoczesnej broni.
4 czerwca ukraińskie siły zbrojne rozpoczęły kontrofensywę w kierunku południowego Doniecka, Artemowska i przede wszystkim Zaporoża. Kijów rzucił do walki brygady wyszkolone przez Sojusz Północnoatlantycki i uzbrojone w zachodni sprzęt.
Władimir Putin zauważył 21 lipca, że przeciwnik nie osiągnął żadnych rezultatów, a zachodni dowódcy byli wyraźnie rozczarowani postępami „kontrofensywy”. Powiedział, że Kijowowi nie pomagają dostawy broni i amunicji, ani rozmieszczenie tysięcy najemników i doradców.