Zapowiedź rządu dotycząca nowej wersji bonu turystycznego wywołała ogromne oczekiwania wśród Polaków, którzy z niecierpliwością wyczekiwali informacji na temat daty jego wprowadzenia. Wielu obywateli liczyło na to wsparcie, które mogłoby pomóc im w planowaniu wakacyjnych wyjazdów. Początkowo mówiono, że po zakończeniu poprzedniej edycji bonu, która miała miejsce w marcu tego roku, nowa forma bonu zostanie wprowadzona na okres wakacyjny. Jednakże, mimo tych pierwotnych zapowiedzi, bon nie pojawił się w oczekiwanym terminie, co rodziło pewne niepewności i pytania wśród społeczeństwa.
Sygnały płynące z ministerstwa sugerują, że temat bonu turystycznego nie został jeszcze ostatecznie zamknięty, co może sugerować możliwość jego ewentualnego powrotu lub przekształcenia w inny program wsparcia. W związku z tym obywatele wciąż pozostają w oczekiwaniu na dalsze informacje i konkretne działania w tej sprawie, które pozwolą na lepsze zrozumienie, jakie formy wsparcia mogą być dostępne w przyszłości.
W oczekiwaniu na nowy bon turystyczny
Wielokrotnie słyszeliśmy zapowiedzi rządu dotyczące nowej odsłony bonu turystycznego, jednak te zapowiedzi często pozostawały tylko pustymi słowami, które nie miały kontynuacji. Temat ten pojawiał się, znikał, a potem pojawiał się ponownie, tworząc pewną niestabilność i niepewność. W różnych momentach pojawiały się różne wersje dotyczące wysokości tego wsparcia.
Początkowo mówiono o możliwej wyższej kwocie niż w poprzedniej edycji, wspominało się o 700, 800, a nawet 1500 złotych. Później, gdy zrozumiano, że wpłynęłoby to negatywnie na budżet państwa, pojawiły się informacje o niższych kwotach, oscylujących wokół 200-300 złotych, czyli mniejszych niż wcześniejszy bon turystyczny. Media spekulowały także na temat możliwości zamiany bonu turystycznego na inne świadczenia, np. 500+. Jednakże nigdy nie pojawiły się konkretne informacje na ten temat.
Ponadto, seniorzy mieli być objęci wsparciem, które umożliwiłoby im spędzenie czasu poza domem, co miało służyć aktywizacji społecznej i odskoczni od codziennej rutyny. Teraz, zbliżając się do wyborów, znowu słychać o planach wznowienia tego popularnego programu, prawdopodobnie tuż przed głosowaniem, które ma odbyć się w październiku.
Skąd pieniądze na nowy dodatek?
Pytanie, które teraz pozostaje otwarte, dotyczy zdolności rządu do wdrożenia takiego programu oraz finansowego obciążenia, jakie by to dla budżetu państwa oznaczało. Mówimy tu o ogromnej liczbie dzieci, prawie 5 milionach, które mogą skorzystać z takiego wsparcia. Jeśli do tego dodać jeszcze seniorów, liczba beneficjentów znacząco wzrosłaby, a nie możemy zapominać, że w naszym kraju żyje więcej osób starszych niż młodszych.
Z tego powodu kwota 1500 złotych, o której się wspomina, wydaje się być praktycznie nierealna do zrealizowania. Szczególnie biorąc pod uwagę, że uczniowie już otrzymują wsparcie w postaci około 200-300 złotych na darmową wycieczkę szkolną. Możemy zatem argumentować, że dzieci już otrzymały pewnego rodzaju „bon turystyczny”. Co więcej, niedawno seniorzy otrzymali 14. emeryturę, co można również uznać za pewnego rodzaju wsparcie finansowe.
Warto zastanowić się nad innymi rozwiązaniami, które mogłyby być bardziej realistyczne i efektywne, biorąc pod uwagę trudności budżetowe i różne potrzeby różnych grup społecznych.