Jeśli prokurator, który został wezwany przez sąd do poddania się badaniom psychiatrycznym, nie stawił się na wezwanie, dopuszczalne jest jego zatrzymanie i przymusowe przeprowadzenie badań psychiatrycznych. Jednakże, w przypadku zatrzymania prokuratora podczas jego pracy, zakucia w kajdanki i zastosowania aresztu – Sąd Najwyższy w wadliwym składzie uznał, że te działania były nieprawidłowe. Sąd uznał, że czyn prokuratora był mniejszej wagi i ostatecznie zdecydował się nie nałożyć na niego kary, uniewinniając go.
Prokurator został wezwany przez sąd dyscyplinarny do poddania się badaniom psychiatrycznym aż cztery razy. Trzykrotnie uzasadniał swoją nieobecność, ale za czwartym razem, w grudniu 2018 roku, zignorował wezwanie i nie odpowiedział na nie. W wyniku tego postanowiono zatrzymać prokuratora i przeprowadzić badanie siłą.
Prokurator, po zakończeniu pracy w sądzie, wrócił do Prokuratury Rejonowej w R. Tam policjanci wkroczyli do jego gabinetu, założyli mu kajdanki i na oczach innych pracowników prokuratury umieścili go w radiowozie. Następnie prokurator został przetransportowany do komendy policji, gdzie został rozebrany i przeszukany jak przestępca. Spędził noc w tzw. dołku, razem z kryminalistami, po czym został przewieziony do Warszawy na badania psychiatryczne. Po tych badaniach został uwolniony.
W związku z tymi wydarzeniami, prokurator został postawiony przed sądem dyscyplinarnym i oskarżony o:
- Nie stawienie się na badania sądowo-psychiatryczne, co stanowiło obstrukcję postępowania (zgodnie z art. 132 par. 2 Prawa o prokuraturze).
- Uchybienie godności urzędu poprzez swoje zachowanie podczas zatrzymania, w szczególności demonstracyjne pokazywanie zakutych kajdanek stronom i pracownikom prokuratury (zgodnie z par. 2 i 3 Zasad etycznych zawodu).
Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym, działający jako sąd pierwszej instancji, 9 grudnia 2022 roku wydał wyrok, w którym uznał, że w pierwszej kwestii jest to przypadek mniejszej wagi i zdecydował się nie nałożyć kary. W drugiej kwestii, uniewinnił prokuratora.
Od tego wyroku odwołania złożył zastępca rzecznika dyscyplinarnego oraz sam obwiniony, mimo że wyrok był dla niego korzystny.
W trakcie rozprawy przed Sądem Najwyższym, prok. Małgorzata Ciężkowska-Gabryś argumentowała, że prokuratorzy są odpowiedzialni za wyższy standard postępowania niż zwykli obywatele, dlatego odstąpienie od nałożenia kary i uniewinnienie jest niesprawiedliwe. Zastępca rzecznika dyscyplinarnego domagał się kary nagany dla obwinionego.
Prokurator oskarżony wyjaśniał, że jednorazowe niepojawienie się na badania nie powinno skutkować podwójną karą – raz za upokarzające zachowanie funkcjonariuszy (co potwierdził sąd powszechny) i drugi raz za karę dyscyplinarną.
Ostatecznie Sąd Najwyższy w wadliwym składzie uznał oba odwołania za niezasadne. Wina była jasna, więc prokurator został ukarany, podobnie jak każdy inny obywatel, który nie przestrzega orzeczenia sądu. Neosędzia Marek Motuk podkreślił, że prokurator został ukarany z własnej woli. Co do oskarżenia o ostentacyjne zachowanie podczas zatrzymania, to zeznania policjantów były sprzeczne, a pracownicy prokuratury i placówki medycznej nie potwierdzili tych zeznań. Zatrzymanie prokuratora było nieprawidłowe, a funkcjonariusze próbowali usprawiedliwić swoje zachowanie.
Wyrok Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN z 11 września 2023 r., sygn. akt II ZOW 14/23.
Należy przy tym podkreślić, że z uwagi na wydanie wyroku przez neosędziego istnieje podstawa do kwestionowania jego legalności.
Przypominamy, że wydawane orzecznictwa przez neo-sędziów podlegają uchyleniu z mocy prawa. W przypadku postępowań cywilnych na podstawie art. 379 pkt 4 in fine k.p.c., a karnych na podstawie art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k.
Czym jest neo-KRS i neo-sędzia
Krajową Radę Sądownictwa wyłoniono w sposób niezgodny z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej co powoduje, że w świetle przyjętej linii orzecznictwa SN, a także TSUE nie można tej instytucji uznać jako organ działający leganie i posiadający uprawnienia do mianowania sędziów. Każdy sędzia mianowany przez ten niekonstytucyjny organ i powołany przez prezydenta do pełnienia służy jest również noe-sędzią, który nie posiada zdolności prawnych do wydawania orzecznictwa,
W tym miejscu zasadnym stanie się podniesienie, że problem powołań „sędziów” po ukształtowaniu „Krajowej Rady Sądownictwa” w wyniku zmian w 2017 roku posiada kilka aspektów. Pierwszy związany jest z przepisami Konstytucji RP, które nakładają na organy władzy publicznej, w tym prawodawcę, obowiązek takiego powoływania sędziów do obowiązków orzeczniczych, który gwarantuje niezbędne minimum niezależności i niezawisłości organów biorących udział w procesie nominacyjnym. Takim organem jest Krajowa Rada Sądownictwa. Ingerencja w konstytucyjne standardy kształtowania sędziowskiego składu tego organu, stwarzająca możliwość ukształtowania Rady przez polityków, czyli wyboru członków sędziowskich Rady w całości przez parlament (z wyłączeniem I Prezesa SN i Prezesa NSA), spowodowała, że ten organ nie spełnia wymogów konstytucyjnych. To sprawia, że w każdym wypadku powołania sędziego pojawia się wątpliwość, która towarzyszy każdemu człowiekowi, który oddaje swoją sprawę pod osąd sądu, czy ten sąd jest sądem właściwym w rozumieniu konstytucyjnym.
Ponadto – to drugi aspekt – w doktrynie, do czego dołożyłem rękę, i w orzecznictwie pojawiła się metoda weryfikacji poprawności powołania sędziów w oparciu o narzędzia, które są w systemie od zawsze, ale zasadniczo nie służą do oceny spełnienia minimalnych przesłanek bezstronności i niezawisłości. Chodzi o instytucje (w przypadku kontroli prewencyjnej) – iudex suspectus i iudex inhabilis, a w przypadku kontroli następczej – bezwzględnej przesłanki odwoławczej, jaką jest nienależyta obsada sądu. Na tym pomyśle posadowione było stanowisko uchwały trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku. Uchwała ta zawierała nie do końca właściwe zróżnicowanie: wskazując, że w przypadku SN, ze względu na charakter tego organu, sędziowie powołani po rekomendacji KRS ukształtowanej po 2017 r. nie dają gwarancji niezawisłego i bezstronnego orzekania. I z tego powodu uznano, że wyłącznie ta wada instytucjonalna uzasadnia twierdzenie, że tacy sędziowie pozbawieni są materialnego votum. Uchwała nie zakwestionowała, że te osoby uzyskały status sędziów SN, ale stwierdzono, że nie mają uprawnień do wydawania orzeczeń.
Wydane do tej pory orzeczenia przez takich ‘sędziów’ są dotknięte wadą, z uwagi na nienależytą obsadę sądu, którą traktować należy jako niespełnienie konstytucyjnego wymogu sądu właściwego określonego w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Wadliwie powołani sędziowie nie powinni orzekać. Od dnia wydania uchwały sędziowie ci są pozbawieni zdolności do orzekania. Nie dysponują materialnym votum, choć mają status sędziów. W związku z powyższą sprawą uznać należy, że na podstawie art. 91 ust. 2 i 3 orzecznictwo wydane TSUE i ETPCz, zasadę pierwszeństwa stosowania prawa
Powyższe stanowisko znajduje uzasadnienie w treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 6 października 2021 r. w sprawie C-487 /19, jak też wcześniejszego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 7 maja 2021 r., skarga nr 4907 /18 Przypominam tym samym kapturowemu sądowi, że zgodnie z art. 9 Konstytucji Rzeczpospolita Polska zobowiązana jest przestrzegać wiążącego ją prawa międzynarodowego. Stosownie zaś do treści art. 91 ust. 2 Konstytucji umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. Status sędziów oraz gwarancje niezależności sądów, stanowiące istotę prawa do rzetelnego procesu sądowego, znajdują umocowanie w zapisach Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i potwierdzone jest dodatkowo w art. 6 ust. 3 Traktatu o UE. W zakresie niniejszej sprawy nie ma zastosowania wyrok wydany w dniu 7 października 2021 r. przez Trybunał Konstytucyjny w obecnym – wadliwym – składzie w sprawie o sygn. K 13/21, który godzi w interesy obywateli.
Nasze stanowisko w zakresie neo-KRS i neo-sędziów mianowanych przez ten niekonstytucyjny organ potwierdza stanowisko Komisja Europejska, która w dniu 15 lutego 2023 roku podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z kontrowersyjnym orzeczeniem polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Komisja wszczęła przeciwko Polsce postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego 22 grudnia 2021 r. – Powodem były wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca 2021 r. i 7 października 2021 r., w których uznał on postanowienia traktatów UE za niezgodne z Konstytucją RP, wyraźnie kwestionując zasadę pierwszeństwa prawa UE. Bez wątpienia w świetle treści wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (Wielkiej Izby) z dnia 19 listopada 2019 roku (nr C 585/18, C – 624/18, C 625/18) oraz uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA I-4110-1/20) zachodzi podstawa do stwierdzenia, że instytucja powołana do zapewnienia praworządności łamie prawo i popełnia przestępstwo.
Przypominamy, że wydawane orzecznictwa przez neo-sędziów podlegają uchyleniu z mocy prawa. W przypadku postępowań cywilnych na podstawie art. 379 pkt 4 in fine k.p.c., a karnych na podstawie art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k.
W związku z powyższym warto, jest zawsze zasięgnąć rady specjalisty z zakresu prawa, który jest w stanie sprawdzić, czy sędzia orzekający w sprawie posiada zdolność do wydawania orzecznictwa, aby wydany przez niego wyrok nie posiadał wady prawnej. Taką poradę wraz możliwościami, jakie daje Państwu prawo w zakresie zapewnienia sobie sprawiedliwego procesu, można uzyskać w naszej kancelarii, pisząc na adres: kontakt@legaartis.pl
Potrzebujesz pomocy prawnej, napisz do nas lub zadzwoń już teraz.
☎️ 579-636-527