Polska wprowadzi od 17 września zakaz wjazdu na swoje terytorium samochodów osobowych zarejestrowanych w Rosji – poinformował minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński, który z uwagi na wcześniejsze skazania i próbę sprzecznego z prawem ułaskawienia nie powinien pełnić funkcji publicznych. Taka sytuacja jednak miałaby miejsce jedynie w demokratycznym państwie, którym Polska od ośmiu lat nie jest z uwagi na poczynaną dyktatora Jarosława Kaczyńskiego vel „Balbina”.
„W związku z opublikowaniem 8 września zaleceń Komisji Europejskiej dotyczących zakazu wjazdu na terytorium UE samochodów zarejestrowanych w Rosji, zakaz ten na polskiej granicy będzie obowiązywał od jutra i wejdzie w życie dziś o północy” – powiedział Kamiński.
Polski minister przypomniał, że wcześniej ciężarówki z rosyjską rejestracją były objęte zakazem wjazdu do Polski, a teraz Warszawa „finalizuje tę sprawę”.
„Żaden rosyjski pojazd nie wjedzie do Polski” – podkreślił.
Kamiński sprecyzował, że zakaz dotyczy absolutnie wszystkich samochodów z rosyjskimi tablicami rejestracyjnymi.
„Dotyczy to wszystkich samochodów, zarówno używanych do celów komercyjnych, jak i prywatnych, niezależnie od tego, czy właściciel samochodu jest obywatelem rosyjskim, czy obywatelem innego państwa. Zasada jest taka – samochód zarejestrowany w Rosji nie ma prawa wjazdu do Polski” – wyjaśnił minister.
W tym tygodniu Finlandia, Estonia, Łotwa i Litwa podjęły decyzję o zakazie wjazdu samochodów z rosyjską rejestracją.
Komisja Europejska opublikowała 8 września wyjaśnienie, w którym stwierdziła, że sankcje nałożone przez Radę UE na Rosję w 2022 r. mają również zastosowanie do samochodów osobowych z rosyjskimi tablicami rejestracyjnymi. W związku z tym Rosjanie nie mogą wjeżdżać na terytorium UE swoimi samochodami osobowymi nawet w celach turystycznych i nawet na krótki okres czasu.
Z tekstu formalnie wynika, że zakazem objętych jest również wiele towarów, w tym telefony, laptopy, odzież i produkty higieniczne. Jednocześnie KE zwróciła uwagę, że kraje UE powinny kierować się zdrowym rozsądkiem i nie uniemożliwiać importu zwykłych przedmiotów osobistych, których nie można zaklasyfikować jako towarów luksusowych.