W roku 2024 przewiduje się, że ceny prądu znacząco wzrosną, co będzie miało widoczny wpływ na budżety polskich gospodarstw domowych. Urząd Regulacji Energetyki właśnie ogłosił nowe stawki opłaty mocowej, które pozostawiają niewiele wątpliwości co do tego, że Polacy staną przed koniecznością poniesienia wyższych kosztów za energię elektryczną. Te nowe stawki są zróżnicowane w zależności od poziomu zużycia energii, co oznacza, że gospodarstwa domowe będą musiały dostosować się do rosnących kosztów w zależności od swoich indywidualnych potrzeb energetycznych.
Należy zaznaczyć, że wzrost cen prądu może stanowić wyzwanie dla wielu rodzin, szczególnie tych o niższych dochodach. W miarę jak ceny energii elektrycznej będą rosły, konieczność kontrolowania zużycia staje się coraz ważniejsza. Polacy mogą być zmuszeni do bardziej oszczędnego korzystania z elektryczności, szukania bardziej energooszczędnych rozwiązań, a także rozważenia inwestycji w źródła energii odnawialnej, takie jak panele słoneczne lub pompy ciepła, aby zmniejszyć swoje rachunki za prąd.
Ponadto, ważne jest, aby rząd i instytucje zajmujące się regulacją energetyki działały w celu zapewnienia, że wzrost cen prądu nie będzie miał zbyt drastycznego wpływu na standard życia Polaków o niższych dochodach. Mogą być konieczne programy pomocy dla osób najbardziej narażonych na wzrost cen energii, aby zapewnić im dostęp do niezbędnych środków do ogrzewania domów i korzystania z energii elektrycznej.
W świetle tych nowych stawek opłaty mocowej, Polacy będą musieli być bardziej świadomi swojego zużycia energii i szukać sposobów na zmniejszenie kosztów, aby utrzymać równowagę w swoich budżetach domowych.
Szykują się podwyżki rachunków za prąd
Z najnowszych danych opublikowanych przez Urząd Regulacji Energetyki wynika, że stawki opłaty mocowej w Polsce będą wzrastać w roku 2024 o imponujące 11 procent w porównaniu do obecnych stawek. To niezwykle istotny rozwój, który może wpłynąć na finanse zarówno gospodarstw domowych, jak i przedsiębiorstw.
Opłata mocowa ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej oraz pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem rynku mocy. Jednakże, tego rodzaju podwyżki stawek stawiają Polaków przed wyzwaniem dostosowania swoich budżetów i nawyków energetycznych do nowej rzeczywistości.
Pogłębiając analizę, można zauważyć, że te zmiany będą miały zróżnicowany wpływ na różne grupy konsumentów. Gospodarstwa zużywające rocznie poniżej 0,5 MWh energii elektrycznej będą musiały teraz płacić dodatkowe 2,66 zł miesięcznie. W przypadku tych, którzy zużywają od 0,5 do 1,2 MWh rocznie, koszty wzrosną do 6,39 zł miesięcznie. Natomiast osoby zużywające energię w przedziale od 1,2 do 2,8 MWh miesięcznie, będą musiały przygotować się na wydatki w wysokości 10,64 zł miesięcznie. Jednak największy wpływ odczują ci, którzy zużywają ponad 2,8 MWh rocznie, ponieważ będą zobowiązani do opłacenia aż 14,9 zł miesięcznie.
Bazowa stawka dla pozostałych odbiorców wyniesie 0,1267 zł netto za każdą kWh pobraną w godzinach między 7 a 22 w dni robocze. Oznacza to niemal 24-procentowy wzrost względem 2023 roku. Opłatą zryczałtowaną objęci są odbiorcy z grupy taryfowej G, w której skład wchodzą gospodarstwa domowe, a także z grupy taryfowej C1 o mocy zamówionej do 16 kW.
- Wysokość opłaty odzwierciedla płatności dla dostawców mocy, które zostały zakontraktowane w wyniku przeprowadzonych aukcji rynku mocy. Środki pozyskane z tej opłaty przeznaczane są na budowę nowych, modernizację i utrzymanie istniejących jednostek wytwórczych, a także aktywizację zarządzania zużyciem energii i uelastycznienie popytu na nią – informuje cytowany w komunikacie prezes URE Rafał Gawin.
URE
Opłaty dla pozostałych odbiorców
W przypadku odbiorców, którzy nie korzystają z opłaty ryczałtowej, obowiązują złożone kryteria określające wysokość opłaty. To kryteria uwzględniają ilość zużywanej energii w określonych godzinach oraz różnicę między jej zużyciem w godzinach szczytu a zużyciem w pozostałych godzinach dnia. Ten parametr, znany jako „krzywa poboru”, jest kluczowy dla określenia wysokości opłaty. W ustawie precyzyjnie określono cztery grupy odbiorców, które są definiowane na podstawie różnicy w ilości energii zużywanej w dni robocze w godzinach szczytowego zapotrzebowania i poza nimi.
Podział na te grupy jest istotny z punktu widzenia stabilności systemu dostaw energii elektrycznej. Jak wyjaśnia Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE), ten system pozwala dostawcom na bardziej precyzyjne zarządzanie dostawą energii, co jest kluczowe w kontekście zaspokajania zapotrzebowania w określonych momentach dnia, kiedy jest ono największe.
Jest to istotne zarówno z punktu widzenia dostawców energii, którzy muszą efektywnie zarządzać siecią energetyczną, jak i konsumentów, którzy mogą dostosować swoje zwyczaje energetyczne, aby uniknąć wyższych kosztów związanych z zużyciem energii w godzinach szczytu. Dzięki temu system dostaw energii może być bardziej stabilny i bardziej ekonomiczny.