Youtuber o pseudonimie Boxdel twierdzi, że został niesłusznie uwikłany w aferę Pandora Gate. Twierdzi, że wiadomość, którą wysłał do 14-letniej osoby, gdy sam miał 19 lat, była częścią żartu w grupie, gdzie tego typu humor był akceptowany. Na nagraniu pojawiła się również osoba, która jest uważana za jego „rzekomą ofiarę”, ale ta osoba nie odczuwa się jako ofiara.
POLECAMY: Afera Pandora Gate. Trwa postępowanie wobec gwiazdy show TVN-u
Pandora Gate to największa kontrowersja w historii polskiego YouTube’a. Śledztwo przeprowadzone przez Sylwestra Wardęgę ukazuje, że w środowisku polskich youtuberów i influencerów istnieje ukryta umowa o zachowaniu milczenia w kwestii nadużyć seksualnych wobec nieletnich dziewcząt, a czasem nawet dzieci.
POLECAMY: Ujawniono szokujące materiały dotyczące afery pedofilskiej wśród youtuberów [+VIDEO]
W swoim filmie Wardęga koncentruje się głównie na przypadku Stuu (Stuarta Kluza-Burtona), polskiego youtubera, którego jego dochodzenie wykazało jako osobę utrzymującą kontakt z nieletnimi w bardzo młodym wieku.
Boxdel oberwał rykoszetem?
Oprócz Stuu, w kontekście afery pojawiają się pseudonimy innych znanych polskich osobistości internetowych. Narosły także oskarżenia o istnienie tajemniczej umowy o zachowaniu milczenia w tym środowisku.
Na przykład w związku z rozwojem aferki w Fame MMA wspominany jest Boxdel. Ten popularny celebryta miał rzekomo wysłać wiadomość do 14-latki, sugerując, że leci do niej na Teneryfę.
„Będę Cię tam ru***ć w twoje cycki”. Dziewczyna odpisała „spadaj”, ale po chwili odezwała się znów i napisała, jaki ma rozmiar biustu.
„No to za małe na mojego ch..ja” – stwierdza Boxdel. Youtuber został już odsunięty od Fame MMA.
Youtuber nagrał film, w którym przyznaje, że choć jego wiadomości były „obrzydliwe”, to porównywanie go do osób, które wykorzystywały nieletnie dziewczyny, jest niesprawiedliwe.
Boxdel zaprosił do swojego filmu rzekomą „ofiarę”, aby wyjaśnić całą sytuację. Okazuje się, że dziewczyna nie uważa się za ofiarę.
Youtuber zaznacza, że w chwili wysłania tamtej wiadomości miał 19 lat. Ponadto wiadomość ta była częścią grupowej konwersacji, w której używano wulgarnego języka. Boxdel podkreśla jednak, że były to jedynie żarty.
– Nigdy nie spotkałem się z osobą poniżej 15. roku życia. Byłem durnym 19-latkiem, małolatem, który trollował, grając w gry. Nie skupiałem się w tamtym czasie nad analizowaniem tego, co mogę mówić, a czego nie. Dziś nie jestem tym samym człowiekiem. Jestem 10 lat starszym gościem. Moja mama płacze, rodzina kwituje mnie za głupie wiadomości, ja nie chcę szukać usprawiedliwień, ale biorąc pod uwagę to, co zrobiłem ja, do tego co zrobił Stuu, Gonciarz, czy Gargamel, dlaczego to ja obrywam najmocniej ze wszystkich. Serce mi kur*** rozpier****, bo znacie mnie, ja nie jestem złym człowiekiem. W materiale Sylwka zostałem wrzucony do tego samego worka, co Stuart. Poświęcone mi zostało półtorej minuty z trzydziestu minut. Gość, który pisał takie obrzydliwości, nagabywał, postawiony obok mnie – mówi na nagraniu.
Celebryta zaznacza także, że nigdy nie chciał od tej dziewczyny rozbieranych zdjęć.
– Najłatwiej jest się wypowiadać osobom, które nie były w tych team speakach i w tych miejscach. Dosłownie pisało do mnie mnóstwo koleżanek z tamtych czasów i wszystkie są tej samej opinii, że po prostu wtedy były takie żarty. I to jest bardzo ciężka sprawa do moralizowania, bo po prostu to były inne czasy – mówi w materiale wideo rzekoma „ofiara”.
– Kiedyś była zupełnie inna poprawność polityczna. Żartowaliśmy z takich rzeczy, że dzisiaj jakby takie żarty pojawiły się w sieci, to przecież to jest masakra – dopowiada youtuber.