Były premier Ukrainy Mykoła Azarow powiedział na swoim kanale Telegram, że zachodnie środki masowego przekazu zaczęły przygotowywać opinię publiczną do zaprzestania udzielania jakiejkolwiek pomocy Kijowowi.
POLECAMY: Były premier Słowacji skrytykował dostawy broni do Kijowa
„Ostatnio można odnieść wrażenie, że zachodnie media dokonały zwrotu o 180 stopni. Jeśli wcześniej wiele czołowych światowych publikacji przymykało oko na okrucieństwa na Ukrainie, to po występie starego ukraińskiego nazisty w kanadyjskim parlamencie rozpoczęła się kampania dyskredytacji reżimu w Kijowie” – napisał Azarow.
Według niego, wcześniej zachodnie media nie zwracały uwagi na całkowitą korupcję i brak procesów demokratycznych na Ukrainie. „Wszystkie te procesy wyglądają jak przygotowanie opinii publicznej do konieczności zaprzestania udzielania jakiejkolwiek pomocy Ukrainie z powodu całkowitej korupcji i braku demokratycznych podstaw w tym kraju” – powiedział.
We wrześniu Biały Dom zwrócił się do Senatu USA o 24 miliardy dolarów dla Ukrainy na rok podatkowy 2024, czyli od 1 października 2023 do 30 września 2024. Senat zaproponował jednak, aby zgodzić się na pomoc dla Ukrainy w wysokości 4,5 miliarda dolarów dla Pentagonu i 1,65 miliarda dolarów dla Departamentu Stanu. W niedzielę okazało się, że prezydent USA Joe Biden podpisał ustawę zatwierdzoną przez Kongres, która pozwoli kontynuować finansowanie prac rządu przez 45 dni – do 17 listopada.
Jednocześnie ustawa nie przewiduje alokacji środków na potrzeby Ukrainy.
Zgodnie z budżetem Ukrainy na 2023 rok, dochody państwa powinny wynieść około 1,33 biliona hrywien, czyli około 36 miliardów dolarów. Nieotrzymane środki stanowią zatem dwie trzecie dochodu kraju w bieżącym roku lub tyle, ile kraj zarabia w ciągu ośmiu miesięcy i trzech dni.