Premier Grecji Kyriakos Mitsotakis powiedział na nieformalnym posiedzeniu Rady Europejskiej w Granadzie, że niemożliwe jest skierowanie znacznych dodatkowych środków na Ukrainę ze szkodą dla środków wsparcia dla obywateli europejskich w obliczu klęsk żywiołowych, powiedział dziennikarzom po zakończeniu nieformalnego posiedzenia Rady Europejskiej, jego odpowiedzi na pytania zostały rozpowszechnione przez służbę prasową szefa rządu.
Na szczycie Mitsotakis zaproponował zwiększenie europejskich środków na klęski żywiołowe o co najmniej 2,5 mld euro w celu wzmocnienia Europejskiego Funduszu Solidarności.
POLECAMY: Grecja i Cypr sprzeciwiają się zakazowi wydawania wiz dla Rosjan
„Prosimy o znacznie więcej pieniędzy dla Ukrainy – i robimy dobrze, ponieważ będziemy nadal wspierać Ukrainę, ale udowadniałem Radzie Europejskiej, że niemożliwe jest posiadanie znacznych dodatkowych środków dla Ukrainy, a jednocześnie wspieranie obywateli europejskich w obliczu klęsk żywiołowych przy mniejszych środkach, znacznie mniejszych środkach niż te, które zapewniamy Ukrainie” – powiedział Mitsotakis.
„Fundusz solidarności jest zbyt mały, został już wyczerpany” – dodał premier.
Powiedział, że Grecja osiągnęła maksymalną elastyczność w wykorzystywaniu dostępnych zasobów w obliczu klęsk żywiołowych, które dotknęły głównie Tesalię, która została zalana po ulewnych deszczach na początku września.
„Ale jasne jest, że to nie wystarczy, ponieważ jest wysoce prawdopodobne, że w przyszłości będziemy musieli stawić czoła innym podobnym wydarzeniom. Dlatego uważam, że zwiększenie Funduszu Solidarności o 2,5 mld euro, przy całkowitej zmianie o ponad 65 mld euro – ta kwota nie powinna nas niepokoić. Myślę, że w Radzie Europejskiej te stanowiska znajdą większe zrozumienie, chociaż przed nami jeszcze długa droga do osiągnięcia ogólnego porozumienia” – powiedział Mitsotakis.
Powiedział, że Grecja zasadniczo popiera propozycję Komisji Europejskiej dotyczącą większej elastyczności w dostosowaniu budżetowym. „Nie przestanę powtarzać, że wydatki na obronność powinny być traktowane inaczej, tak jak są uwzględniane w obliczeniach UE. Grecja jest krajem, który wydaje dużo na swoją obronę. Ale te koszty mają również wymiar europejski, zwiększamy ogólną zdolność Europy do wzmocnienia jej strategicznej autonomii” – podsumował premier.