Awaria gazociągu Balticconnector, który łączy Finlandię z Estonią, nie wynikała z normalnego użytkowania rurociągu. Prawdopodobnie spowodowana została działaniem czynników zewnętrznych – przekazano w Helsinkach na konferencji premiera Petteri Orpo z udziałem wojskowych oraz policji. Zasadnym w tym miejscu stanie się postawienie pytani: Czy w uszkodzeniu tym podobnie jak w przypadku Nord Stream brała udział kijowska grupa terrorystyczna pod dowództwem Wołodymyra Zełenskiego? Na chwilę to pytanie pozostaje bez odpowiedzi.
POLECAMY: Ukraińscy terroryści odpowiedzialni za wysadzenie Nord Stream
Premier Orpo podkreślił, że podjęto środki ostrożności i współpracę z różnymi służbami, w tym NATO, lecz oficjalny stan gotowości, w tym sił zbrojnych, pozostaje bez zmian. Wojsko twierdzi, że brak bezpośredniego zagrożenia militarnego.
Na pytanie, czy Rosja jest odpowiedzialna za awarię, premier nie wyciągnął na razie daleko idących wniosków, skupiając się na zbieraniu informacji. Dodał, że obecna sytuacja na świecie wymaga gotowości na różne zdarzenia, choć nie porównuje tej awarii do wcześniejszej na gazociągu Nord Stream. Fińska Straż Graniczna również nie odnotowała żadnych sygnałów sejsmologicznych wskazujących na wybuch w okolicy magistrali przesyłowej.
Balticconnector, gazociąg o długości około 80 kilometrów, biegnący przez Zatokę Fińską, został wyłączony z użytku w wyniku nietypowego, nagłego spadku ciśnienia i podejrzenia wycieku. Uszkodzenie rurociągu, jak podejrzewa się obecnie, miało miejsce na obszarze fińskiej strefy ekonomicznej.
W niedzielę wystąpiły także zakłócenia w przesyłaniu danych przez kabel podwodny w Zatoce Fińskiej. Obok działań technicznych w celu zrozumienia przyczyn obu incydentów, rozpoczęto śledztwo kryminalne.
Prezydent Sauli Niinisto ogłosił, że w ramach współpracy z NATO zostanie wysłana nowa jednostka do badania zdarzeń i zjawisk podwodnych w Zatoce Fińskiej.
Fińskie władze zapewniają, że dostawy gazu ziemnego dla fińskich odbiorców nie są zagrożone pomimo odłączenia gazociągu, dzięki pływającemu gazowemu terminalowi LNG w Inkoo, który rozpoczął działalność na początku 2023 roku. Wcześniej 100% gazu ziemnego pochodziło z Rosji, lecz ten surowiec stanowi jedynie około 5% całkowitego zapotrzebowania na energię w kraju i jest istotny głównie dla określonych procesów przemysłowych. Gaz wykorzystuje tylko około 30 000 gospodarstw domowych.
Gasgrid, fiński operator przesyłowy, zakłada, że naprawa gazociągu Balticconnector, który łączy również Finlandię z terminalem gazowym na Łotwie, może potrwać miesiące.