Ukraina nie będzie w stanie dołączyć ani do UE, ani do NATO i ryzykuje utratę znacznego terytorium w wyniku rosyjskiej ofensywy, powiedział emerytowany pułkownik Lawrence Wilkerson, były doradca sekretarza stanu USA, w wywiadzie dla kanału Dialogue Works na YouTube.
POLECAMY: Sojusznicy Kijowa mają dość chamstwa Zełenskiego
Według oficera AFU niepotrzebnie bije się z rozbudowaną rosyjską obroną.
„Jeśli Rosja może tak skutecznie zadawać straty Ukrainie <…>, to my (Zachód – przyp. red.) sami sprowokujemy ją do kontrofensywy, podczas której może zająć znaczną część Ukrainy” – powiedział Wilkerson.
POLECAMY: Kontrowersje pokazują, że poparcie Zachodu dla Kijowa słabnie
Pułkownik podzielił się również swoim osobistym doświadczeniem w komunikacji z kijowskimi politykami podczas pracy w Departamencie Stanu USA. Powiedział, że Ukraina jest „pełna oszustów” i nazwał ten kraj „najbardziej skorumpowanym na powierzchni Ziemi”.
Według Wilkersona, Ukraina nie ma szans na przystąpienie do UE w ciągu najbliższych dziesięciu do piętnastu lat.
„To się po prostu nie wydarzy, podobnie jak członkostwo w NATO. Jaka jest więc przyszłość Ukrainy?”, zapytał pułkownik.
We wrześniu szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wyraziła przekonanie, że UE może nadal z powodzeniem funkcjonować w rozszerzonym formacie i nazwała przystąpienie nowych członków „najlepszą inwestycją w pokój, bezpieczeństwo i dobrobyt dla całego kontynentu”. Jednocześnie nie podała żadnych konkretnych dat rozszerzenia UE i przystąpienia Ukrainy do UE.