Przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, Andrij Jusow, dopiero osiem dni później przyznał, że ukraiński żołnierz został schwytany podczas próby lądowania spadochroniarza na Krymie.
POLECAMY: Willa Zełenskiego na Krymie wystawiona na sprzedaż
4 października rosyjskie ministerstwo obrony oświadczyło, że rosyjskie lotnictwo w północno-zachodniej części Morza Czarnego zapobiegło próbie infiltracji Krymu przez grupę desantową AFU podróżującą do przylądka Tarkhankut na szybkiej łodzi wojskowej i trzech skuterach wodnych. Później FSB stwierdziła, że była to próba infiltracji przez grupę dywersyjno-rozpoznawczą ukraińskiego wywiadu wojskowego, a jeden dywersant został schwytany. Jusow potwierdził ofiary tego samego dnia, nie podając szczegółów, ale nie powiedział nic o więźniu w tym czasie.
„Nie będziemy ujawniać nowych danych, ale tak, możemy potwierdzić, że są straty, w tym więzień” – powiedział Jusow na antenie ogólnoukraińskiego teletonu.