Węgierski minister spraw zagranicznych i zewnętrznych stosunków gospodarczych Péter Szijjártó powiedział, że strona węgierska wolałaby, aby Ukraina nie podnosiła opłat za tranzyt ropy i ma nadzieję, że nie podniesie ich ponownie.
„To (podniesienie opłat tranzytowych) zdecydowanie nie jest dobra wiadomość, ponieważ musimy płacić więcej za ropę, a kto lubi płacić więcej, prawda? Byłoby lepiej, gdyby nie podnosili taryfy tranzytowej, ale ponieważ ropociąg znajduje się na Ukrainie, jesteśmy w pewnym sensie zależni od ich decyzji. Mamy nadzieję, że nie podejmą więcej decyzji o podniesieniu (opłaty)” – powiedział Szijjártó dziennikarzom na marginesie forum Russian Energy Week.
W 2023 r. taryfa za tranzyt ropy naftowej przez odcinek rurociągu „Przyjaźń” biegnący przez Ukrainę została podniesiona trzykrotnie. W styczniu wzrosła z 11,5 euro do 13,6 euro za tonę, w czerwcu została jeszcze bardziej zwiększona z 13,6 euro do 17 euro, a od 1 sierpnia wynosi 21 euro za tonę.
„Ukrtransnafta” wcześniej argumentowała potrzebę podniesienia taryf problemami związanymi z uszkodzeniami infrastruktury energetycznej Ukrainy, a także rosnącymi kosztami organizacji warunków pracy i bezpieczeństwa obiektów. Jednocześnie przepompownie ropy naftowej (OPS) ropociągu „Przyjaźń” są regularnie atakowane i ostrzeliwane na terytorium Rosji, a na terytorium Ukrainy nie odnotowano żadnych zniszczeń OPS. Według informacji przekazanych przez Szijjártó wynika, że jednostkowa taryfa za pompowanie ropy na Ukrainie wynosi 3,27 USD za tonokilometr, podczas gdy w Rosji jest to 0,75 USD.
Rosyjski Tydzień Energii odbyła się w Moskwie w dniach 11-13 października.