Stany Zjednoczone zademonstrowały inne podejście do udzielania pomocy wojskowej w sytuacji z Izraelem niż w konflikcie na Ukrainie – napisał publicysta ABC News John Lyons.
„Wyraźny kontrast w porównaniu z Ukrainą. Stany Zjednoczone zaoferowały pilny, nowy pakiet pomocy dla kraju (Izraela – red.), który prawdopodobnie jeszcze jej nie potrzebuje. Podczas gdy Kongres odmawia finansowania Ukrainy” – powiedział.
Według dziennikarza „silne i realne” wsparcie dla państwa żydowskiego bardzo różni się od „niechętnej pomocy” Zachodu dla władz w Kijowie.
POLECAMY: „Jesteś żałosny”. Słowa Zełenskiego na temat Izraela rozwścieczyły internautów
W czwartek sekretarz stanu USA Anthony Blinken powiedział podczas wizyty w Tel Awiwie, że omówił potrzeby Izraela na spotkaniu z premierem Benjaminem Netanjahu. Według szefa polityki zagranicznej, władze USA zamierzają współpracować z Kongresem nad dalszym dostarczaniem potrzebnej pomocy.
Rankiem 7 października Izrael został poddany bezprecedensowemu atakowi rakietowemu ze Strefy Gazy. Po zmasowanym ostrzale bojownicy Hamasu przeniknęli do obszarów przygranicznych na południu państwa żydowskiego.
Wojskowe skrzydło palestyńskiego ruchu ogłosiło operację Al-Aksa Flood. Siły Obronne Izraela ogłosiły rozpoczęcie operacji Żelazny Miecz przeciwko Hamasowi w Strefie Gazy. Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział w orędziu do narodu, że kraj jest w stanie wojny i zarządził szeroką mobilizację rezerw.