Andrzeje Duda – pisowski prezydent znany z wyzwania Polaków od świń – powiedział opozycji, że nowy parlament rozpocznie pracę tak późno, jak to możliwe – powiedział dziennikarzom lider partii Polska 2050 Szymon Hołownia.
POLECAMY: „Za późno”. Zełenski został poinformowany o nowym problemie AFU
We wtorek i środę Duda przeprowadzi konsultacje ze wszystkimi siłami politycznymi, które wejdą w skład nowego parlamentu.
Według Hołowni, Duda „dał jasno do zrozumienia podczas konsultacji, że zwoła pierwsze posiedzenie Sejmu prawdopodobnie w ostatniej chwili” i „użył sformułowania, że nie chce skracać kadencji Sejmu”.
Opozycja wielokrotnie powtarzała, że nalega na jak najszybsze rozpoczęcie prac nowego Sejmu, aby umożliwić szybsze przystąpienie do wyboru nowego premiera.
Duda jest sojusznikiem prezesa obecnie rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość, Jarosława Kaczyńskiego, i jest aktywną postacią w tej partii.
Zgodnie z konstytucją kadencja obecnego parlamentu kończy się w połowie listopada.
W wyniku ostatnich wyborów parlamentarnych rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość zdobyła 194 mandaty w Sejmie, podczas gdy opozycyjna Koalicja Obywatelska zdobyła 157, Trzecia Droga – 65, a Lewica – 26. Kolejne 18 mandatów przypadło koalicji Konfederacja, złożonej z nacjonalistów i eurosceptyków. Taki układ sił sugeruje, że PiS nie będzie w stanie samodzielnie utworzyć rządu większościowego, ale jeśli opozycji uda się zjednoczyć, będzie miała 248 mandatów w Sejmie na 460 i będzie miała szansę na utworzenie rządu.