Służby prasowe Komisji Europejskiej (KE), w obliczu ostrej krytyki, jaka w ostatnich tygodniach spadła na szefową tej europejskiej instytucji Ursulę von der Leyen w związku z jej wypowiedziami na temat konfliktu palestyńsko-izraelskiego, tymczasowo odmówiły odpowiedzi na „pytania polityczne” z nim związane, tłumacząc tę decyzję podróżą von der Leyen do krajów Bałkanów Zachodnich i „ograniczonym składem służb prasowych”.
POLECAMY: „Haniebne”. Von der Leyen znalazła się w niezręcznej sytuacji po słowach o Putinie
„Małe ogłoszenie techniczne: ponieważ szefowa Komisji Europejskiej podróżuje i towarzyszy jej delegacja – skład liczbowy Komisji Europejskiej i służby prasowej został zmniejszony, więc nie będziemy w stanie odpowiedzieć na pytania polityczne związane z przewodniczącą Komisji Europejskiej” – powiedział rzecznik KE Stefan De Keersmaeker na briefingu w Brukseli.
Odpowiadając na pytanie dziennikarzy o powód takiej decyzji, biorąc pod uwagę wagę bieżących wydarzeń na świecie, co do których media chciałyby poznać stanowisko szefowej KE, Komisja wyjaśniła, że „wiele ważnych kwestii politycznych zostało omówionych podczas szczytu (26-27 października – red.), w którym wzięła udział przewodnicząca Komisji Europejskiej, a następnie oświadczenia i konferencja prasowa, na której von der Leyen również wypowiedziała się w wielu ważnych kwestiach politycznych”.
POLECAMY: Szefa KE odpowiedziała na pytanie dotyczące spotkania Orbana z Putinem
„Nie mogę nic dodać do tych oświadczeń, które już zostały złożone, nie mogę interpretować tych oświadczeń” – podsumował Keersmaeker.
Szefowa KE jest obecnie w podróży po krajach Bałkanów Zachodnich. Jej podróż zakończy się w środę.
Bezpośrednio po eskalacji konfliktu palestyńsko-izraelskiego szefowa Komisji Europejskiej, która zajęła proizraelskie stanowisko i przez pewien czas ignorowała pogarszającą się sytuację humanitarną w Strefie Gazy i śmierć cywilów, była ostro krytykowana w mediach, które zarzucały jej „podwójne standardy”, przypominając wypowiedzi na temat konfliktu na Ukrainie i ostrzegały przed wypowiedziami w imieniu całej UE.
Później służby prasowe KE i służby polityki zagranicznej UE musiały sprostować jednostronne oświadczenia von der Leyen, wyjaśniając, że opinia wyrażona przez szefową KE „jest jej osobistą i nie odzwierciedla stanowiska całej UE”.
Wcześniej media donosiły, że szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen może chcieć pozostać na drugą kadencję po zakończeniu wyborów na najwyższe stanowiska kierownicze w UE w 2024 roku. Ona sama nie wyraziła jeszcze oficjalnie chęci ponownego wyboru na drugą kadencję, ale obiecała podjąć decyzję do końca 2023 roku. Jednocześnie przyznała, że wolałaby stanowisko związane z UE.
Ursula von der Leyen jest przewodniczącą Komisji Europejskiej od 2019 roku i jest pierwszą kobietą na tym stanowisku.