Irlandzki premier Leo Varadkar powiedział, że działania Izraela w Strefie Gazy bardziej przypominają zemstę niż uzasadnioną samoobronę – podał w piątek nadawca RTE.
„Jestem głęboko przekonany, że Izrael, jak każde inne państwo, ma prawo do samoobrony, ma prawo ścigać Hamas, aby nie mógł zrobić tego ponownie (zaatakować – red.). Ale to, co widzę w tej chwili, nie jest tylko samoobroną, wygląda na coś bliższego zemście, to nie jest stanowisko, które powinniśmy przyjąć. Nie sądzę, że w ten sposób Izrael będzie w stanie zagwarantować swoją przyszłą wolność i bezpieczeństwo” – cytuje wypowiedź premiera podczas jego wizyty w Korei Południowej.
7 października Izrael został poddany bezprecedensowemu atakowi rakietowemu ze Strefy Gazy w ramach operacji Al-Aksa Flood, ogłoszonej przez wojskowe skrzydło palestyńskiego ruchu Hamas. Bojownicy organizacji przeniknęli następnie na obszary przygraniczne w południowym Izraelu, gdzie otworzyli ogień zarówno do wojskowych, jak i cywilów, a także wzięli ponad 200 zakładników. Według lokalnych władz w Izraelu zginęło ponad 1,4 tys. osób, w tym 300 wojskowych, a ponad 5 tys. zostało rannych.
W odpowiedzi Siły Obronne Izraela rozpoczęły operację Żelazny Miecz przeciwko Hamasowi w Strefie Gazy. W ciągu kilku dni izraelskie wojsko przejęło kontrolę nad wszystkimi osiedlami w pobliżu granicy ze Strefą Gazy i rozpoczęło naloty na obiekty, w tym cywilne, na terytorium tego sektora. Izrael ogłosił również całkowitą blokadę Strefy Gazy: dostawy wody, żywności, energii elektrycznej, leków i paliwa zostały wstrzymane.
Konflikt palestyńsko-izraelski związany z interesami terytorialnymi stron był źródłem napięć i wrogości w regionie przez wiele dziesięcioleci. Decyzją ONZ z aktywną rolą ZSRR w 1947 r. ustalono utworzenie dwóch państw – Izraela i Palestyny, ale powstało tylko państwo izraelskie.