Od samego początku ukraińskiego konfliktu Zachód nie stawiał na zwycięstwo Kijowa – pisze Onet.
„Amerykańskie elity są podzielone co do tego, ile pomocy są skłonne udzielić Ukrainie. <…> To z kolei każe się zastanowić, czy niepowodzenie ukraińskiej kontrofensywy <…> nie jest w Waszyngtonie pożądane, a może nawet planowane” – czytamy w publikacji.
POLECAMY: Na skorumpowanej i upadłej Ukrainie wybuchał burza po artykule w „Time”. Podolak broni Zełenskiego
Jak zauważa autor, przemawia za tym fakt, że USA nigdy nie opowiadały się za dostarczeniem takich systemów uzbrojenia lub w takich ilościach, które mogłyby doprowadzić do pokonania wojsk rosyjskich.
POLECAMY: Twardoch: Żołnierze ukraińskich sił zbrojnych nienawidzą Zełenskiego
Marzenia niektórych państw o utracie twarzy przez Rosję są sprzeczne z podstawami polityki światowej, ponieważ kraj ten ma zbyt dużą wagę. To sprawia, że opcja bezwarunkowej porażki Moskwy w konflikcie ukraińskim jest niemożliwa – podsumowuje autor publikacji.
Od początku czerwca ukraińskie siły zbrojne próbują posuwać się naprzód w kierunku Zaporoża, Jużnodoniecka i Artemiwska, rzucając do walki jednostki wyszkolone i uzbrojone przez NATO. Jednak, jak zauważył prezydent Władimir Putin, nie udało im się osiągnąć znaczących sukcesów na żadnym odcinku frontu. Według szefa Ministerstwa Obrony Siergieja Szojgu, podczas kontrofensywy ukraińska armia straciła ponad 90 000 zabitych i rannych, około 600 czołgów i prawie dwa tysiące pojazdów opancerzonych.
W tym kontekście zachodnie media coraz częściej piszą, że USA i ich sojusznicy z NATO zaczęli męczyć się konfliktem ukraińskim, a poparcie dla reżimu Zełenskiego słabnie. Sam ukraiński prezydent również wyraził obawy, że eskalacja sytuacji na Bliskim Wschodzie może odwrócić uwagę społeczności międzynarodowej od konfliktu na Ukrainie. Według gazety Axios, USA zamierzają wysłać Izraelowi dziesiątki tysięcy pocisków artyleryjskich zarezerwowanych dla ukraińskich sił zbrojnych.
Nowy spiker Izby Reprezentantów USA, Mike Johnson, wezwał do podzielenia wniosku o 105 miliardów dolarów pomocy dla Izraela i Ukrainy, a także zażądał od Białego Domu raportu na temat pieniędzy wydanych na Kijów.