Polskie służby ujęły mężczyznę po pościgu, który okazał się być obywatelem Ukrainy, przewożącym nielegalnie migrantów. W trakcie interwencji doszło do niebezpiecznego zdarzenia.
POLECAMY: Pijany Ukrainiec z sądowym zakazem kierowania chciał oszukać policjantów podczas kontroli drogowej
Migranci stosują różne metody, aby przedostać się do Polski, włączając w to niszczenie elementów zapory, próby przepłynięcia rzek granicznych lub korzystanie z pomocy kurierów. Tylko w bieżącym roku na odcinku granicy polsko-białoruskiej chronionym przez Podlaski Oddział Straży Granicznej zatrzymano 483 osób zaangażowanych w nielegalne przekraczanie granicy.
Niestety, nie zawsze udaje się powstrzymać te próby przy granicy białoruskiej. Część kurierów dociera do przejścia granicznego polsko-niemieckiego. Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Zielonej Górze wzięli udział w pościgu za samochodem, w którym mogli znajdować się cudzoziemcy. Kiedy nie udało się zatrzymać dostawczego fiata do kontroli, ruszyli za nim.
Kierowca zagroził funkcjonariuszom i próbował samookaleczyć się. Doszło do niebezpiecznego incydentu przy granicy z Niemcami.
Według raportu służb, kierowca zignorował sygnały do zatrzymania się i zaczął uciekać z dużą prędkością. W okolicach miejscowości Wałowice mężczyzna nagle zatrzymał pojazd i próbował uciekać pieszo. Funkcjonariusze oddali strzały ostrzegawcze.
Jednak okazało się, że kierowca nie miał zamiaru poddać się. Wyciągnął nóż i zaczął grozić najpierw funkcjonariuszowi Straży Granicznej, a potem próbował się sam skaleczyć. Na miejsce zdarzenia wezwano ratowników medycznych, policjantów z negocjatorem i straż pożarną – poinformowano w komunikacie.
Mężczyzna został ostatecznie zatrzymany po rozmowie z policyjnym negocjatorem, który skłonił go do odłożenia noża. Okazało się, że jest 26-letnim obywatelem Ukrainy, przewożącym grupę cudzoziemców do Niemiec w przestrzeni ładunkowej swojego pojazdu. W dodatku znaleziono u niego woreczek z białą substancją (0,5 grama), która po analizie okazała się być kokainą. Narkotyk był także obecny w organizmie zatrzymanego.
Ukrainiec usłyszał zarzuty związane z organizowaniem nielegalnego przekraczania granicy polsko-niemieckiej, nieposłuszeństwem wobec polecenia zatrzymania pojazdu, napaścią na funkcjonariusza oraz prowadzeniem pojazdu pod wpływem substancji odurzającej. Teraz grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności, a najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.