Problem neosędziów, którzy otrzymali wadliwe akty powołania do pełnienia roli „sądu” na podstawie rekomendacji otrzymanych od upolitycznionej i nielegalnej Krajowej Rady Sądownictwa tzw. neoKRS (organ upolityczniony i niekonstytucyjny) dotyczy całego wymiaru sprawiedliwości. Przypominamy, że wydawane orzecznictwa przez neosędziów podlegają uchyleniu z mocy prawa. W przypadku postępowań cywilnych na podstawie art. 379 pkt 4 in fine k.p.c., a karnych na podstawie art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k.
W legnickich sądach pracuje obecnie 28 „sędziów” powołanych przez neoKRS. Dodatkowe prawie 28 osób orzeka w sądach rejonowych w okręgu legnickim. Przypominamy, że z uwagi na upolitycznienie sądów i nielegalne powołania osób bez zdolności do wydawania orzeczeń, a także nierespektowanie przez ziobrowską patologię wymiaru sprawiedliwości, na której czele swoi Dagmara Pawełczyk-Woicka wydanych w tym zakresie orzeczeń TSUE na Polskę zostały nałożone przez UE gigantyczne kary, a także zostały zablokowane środki z KPO. Obecnie poozycja, która wygrała w Polsce wybory, zapowiada odpolitycznienie wadliwego prawnie wymiaru sprawiedliwości i przywrócenie praworządności. Nikt jednak nie mówi co będzie się działo z wadliwymi prawnie orzeczeniami wydanymi przez osoby zdemoralizowane prawnie które wybrały ścieżkę kariery politycznej uczestnicząc w nielegalnym procerze nominacji organizowanym przez neoKRS.
Sąd Okręgowy w Legnicy ma najwięcej bo az 17 neosędziów, a są to: Magdalena Bielecka, Dominik Bobrek, Waldemar Bochenek, Agnieszka Bojanowska, Witold Andrzej Cieślik, Marek Gramiak, Agnieszka Jakubiszyn-Turkiewicz, Agata Kawa-Jerka, Sylwia Kolasa Barczyńska, Magdalena Krajewska, Piotr Krawczuk, Dorota Onufrowicz-Miara, Joanna Oszczęda, Katarzyna Pozlewicz-Szymańska, Grzegorz Pyzinski, Joanna Tabor-Wytrykowska oraz Janusz Tarnowski.
W Sądzie Rejonowym w Legnicy pracują jako neo-sędziowie asesorzy Klaudia Aksamit, Maciej Borawski, Marta Filosek, Jolanta Mroczka, Beata Sójka, oraz sędziowie Marta Czepułkowska-Ślusarek, Natalia Grosiak, Joanna Łukaszewicz, Michał Olearczyk, Paweł Pundyk i Liliana Staszewska.
W Sądzie Rejonowym w Głogowie zatrudnionych jest 12 neo-sędziów, w tym asesor Przemysław Kraszewski i sędziowie Tomasz Domagała, Anna Krakowczyk, Monika Łabędź, Aleksandra Laszczyńska, Monika Madej, Katarzyna Odrowąż, Krzysztof Strękowski, Anna Supranowicz, Iwona Szmydka, Weronika Tyndel-Słowiak, Paweł Wojciechowski.
Siedmiu pracowników Sądu Rejonowego w Lubinie otrzymało nominacje neo-KRS: neoasesorzy Rafał Piec i Janusz Tomczak oraz neosędziowie Agnieszka Leszczyna, Sylwia Pawłowicz, Joanna Popiel, Magdalena Rzepnicka, Małgorzata Skowron.
Listę neosędziów w tym regionie zamykają neoasesor Michał Darczuk, neosędziowie Łukasz Kuźma i Monika Polańska z Sądu Rejonowego w Złotoryi oraz sędzia Agnieszka Leszczyńska z Sądu Rejonowego w Jaworze.
Stowarzyszenie Sędziów Iustitia proponuje indywidualną weryfikację każdego neo-sędziego. Ważne z mocy ustawy miałyby pozostać nominacje tzw. młodych sędziów, czyli asesorów, którzy zostali sędziami. Wszyscy oni zachowaliby stanowiska. „Jeżeli zaś chodzi o osoby, które postanowiły wykorzystać do zawodowego awansu niekonstytucyjny organ jakim jest 'neoKRS’, to wrócą one na poprzednio zajmowane stanowiska”.
Co istotne stowarzyszenie Iustitia bezpodstawnie chce przyklepać wadliwe prawnie orzeczenia wydane przez bandę upolitycznionych przestępców, którzy świadomie przez wiele lat wydawali orzeczenia sądowe nie posiadają do tego uprawnień.
Naszym zdaniem rozważania Iustiti w zakresie reformy upolitycznionego wymiaru sprawiedliwości to pozorne przywrócenie praworządności. Jedynie ponowne przeprowadzenie wszystkich konkursów w otwarty sposób oraz uchylenie wszystkich wadliwych prawnie orzeczeń wydanych przez bandę zdemoralizowanych prawnie sług Ziobry może przyczynić się do reformy systemu wymiaru sprawiedliwości. Zadaniem nowej władzy będzie zatem wyjaśnienie społeczeństwu, że temu procowi będą towarzyszyły pewne zakłócenia w pracy sądów na wszystkich szczeblach. Skutki tymczasowej dezorganizacji sądów będą mimo to znacznie mniejsze niż skutki pozorowanej naprawy poprzez zawieranie nieuczciwych kompromisów.
W całej tej sprawie nie można też zapominać o kwestiach etycznych.
Odpowiedzialność za obecny stan rzeczy spoczywa nie tylko na neosędziach, którzy aktywnie współpracowali z politykami w długotrwałym procesie niszczenia wymiaru sprawiedliwości, ale także na tych sędziach, którzy legalizowali pracę neosów w sądach, a nawet wspólnie z nimi orzekali, przyczyniając się swoją bierną postawą do pogłębienia kryzysu sądownictwa. Czyż nie jest to wyrazisty dowód, obalający tezę o nieskazitelnym charakterze takich sędziów?
Warto również w tym miejscu wspomnieć o sędziach, którzy pozostali wierni zasadom konstytucji, zobowiązaniom prawa międzynarodowego i ślubowaniu sędziów, unikając uczestnictwa w nielegalnych konkursach i przez chronienie wartości wymiaru sprawiedliwości zamykając siebie drogę do kariery zawodowej. Wielu z nich doświadczało represji z powodu swojego postępowania.
Tymczasem Iustitia, wykazując się troską wobec neosędziów świadomych, w czym biorą udział oraz, że wydają nielegalne orzeczenia, chce im dać kolejną okazję w zamkniętej formule quasi-konkursowej.
Czym jest neo-KRS i neo-sędzia
Krajową Radę Sądownictwa wyłoniono w sposób niezgodny z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej co powoduje, że w świetle przyjętej linii orzecznictwa SN, a także TSUE nie można tej instytucji uznać jako organ działający leganie i posiadający uprawnienia do mianowania sędziów. Każdy sędzia mianowany przez ten niekonstytucyjny organ i powołany przez prezydenta do pełnienia służy jest również noe-sędzią, który nie posiada zdolności prawnych do wydawania orzecznictwa,
W tym miejscu zasadnym stanie się podniesienie, że problem powołań „sędziów” po ukształtowaniu „Krajowej Rady Sądownictwa” w wyniku zmian w 2017 roku posiada kilka aspektów. Pierwszy związany jest z przepisami Konstytucji RP, które nakładają na organy władzy publicznej, w tym prawodawcę, obowiązek takiego powoływania sędziów do obowiązków orzeczniczych, który gwarantuje niezbędne minimum niezależności i niezawisłości organów biorących udział w procesie nominacyjnym. Takim organem jest Krajowa Rada Sądownictwa. Ingerencja w konstytucyjne standardy kształtowania sędziowskiego składu tego organu, stwarzająca możliwość ukształtowania Rady przez polityków, czyli wyboru członków sędziowskich Rady w całości przez parlament (z wyłączeniem I Prezesa SN i Prezesa NSA), spowodowała, że ten organ nie spełnia wymogów konstytucyjnych. To sprawia, że w każdym wypadku powołania sędziego pojawia się wątpliwość, która towarzyszy każdemu człowiekowi, który oddaje swoją sprawę pod osąd sądu, czy ten sąd jest sądem właściwym w rozumieniu konstytucyjnym.
Ponadto – to drugi aspekt – w doktrynie, do czego dołożyłem rękę, i w orzecznictwie pojawiła się metoda weryfikacji poprawności powołania sędziów w oparciu o narzędzia, które są w systemie od zawsze, ale zasadniczo nie służą do oceny spełnienia minimalnych przesłanek bezstronności i niezawisłości. Chodzi o instytucje (w przypadku kontroli prewencyjnej) – iudex suspectus i iudex inhabilis, a w przypadku kontroli następczej – bezwzględnej przesłanki odwoławczej, jaką jest nienależyta obsada sądu. Na tym pomyśle posadowione było stanowisko uchwały trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku. Uchwała ta zawierała nie do końca właściwe zróżnicowanie: wskazując, że w przypadku SN, ze względu na charakter tego organu, sędziowie powołani po rekomendacji KRS ukształtowanej po 2017 r. nie dają gwarancji niezawisłego i bezstronnego orzekania. I z tego powodu uznano, że wyłącznie ta wada instytucjonalna uzasadnia twierdzenie, że tacy sędziowie pozbawieni są materialnego votum. Uchwała nie zakwestionowała, że te osoby uzyskały status sędziów SN, ale stwierdzono, że nie mają uprawnień do wydawania orzeczeń.
Wydane do tej pory orzeczenia przez takich ‘sędziów’ są dotknięte wadą, z uwagi na nienależytą obsadę sądu, którą traktować należy jako niespełnienie konstytucyjnego wymogu sądu właściwego określonego w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Wadliwie powołani sędziowie nie powinni orzekać. Od dnia wydania uchwały sędziowie ci są pozbawieni zdolności do orzekania. Nie dysponują materialnym votum, choć mają status sędziów. W związku z powyższą sprawą uznać należy, że na podstawie art. 91 ust. 2 i 3 orzecznictwo wydane TSUE i ETPCz, zasadę pierwszeństwa stosowania prawa
Powyższe stanowisko znajduje uzasadnienie w treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 6 października 2021 r. w sprawie C-487 /19, jak też wcześniejszego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 7 maja 2021 r., skarga nr 4907 /18 Przypominam tym samym kapturowemu sądowi, że zgodnie z art. 9 Konstytucji Rzeczpospolita Polska zobowiązana jest przestrzegać wiążącego ją prawa międzynarodowego. Stosownie zaś do treści art. 91 ust. 2 Konstytucji umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. Status sędziów oraz gwarancje niezależności sądów, stanowiące istotę prawa do rzetelnego procesu sądowego, znajdują umocowanie w zapisach Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i potwierdzone jest dodatkowo w art. 6 ust. 3 Traktatu o UE. W zakresie niniejszej sprawy nie ma zastosowania wyrok wydany w dniu 7 października 2021 r. przez Trybunał Konstytucyjny w obecnym – wadliwym – składzie w sprawie o sygn. K 13/21, który godzi w interesy obywateli.
Nasze stanowisko w zakresie neo-KRS i neo-sędziów mianowanych przez ten niekonstytucyjny organ potwierdza stanowisko Komisja Europejska, która w dniu 15 lutego 2023 roku podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z kontrowersyjnym orzeczeniem polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Komisja wszczęła przeciwko Polsce postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego 22 grudnia 2021 r. – Powodem były wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca 2021 r. i 7 października 2021 r., w których uznał on postanowienia traktatów UE za niezgodne z Konstytucją RP, wyraźnie kwestionując zasadę pierwszeństwa prawa UE. Bez wątpienia w świetle treści wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (Wielkiej Izby) z dnia 19 listopada 2019 roku (nr C 585/18, C – 624/18, C 625/18) oraz uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA I-4110-1/20) zachodzi podstawa do stwierdzenia, że instytucja powołana do zapewnienia praworządności łamie prawo i popełnia przestępstwo.
Przypominamy, że wydawane orzecznictwa przez neo-sędziów podlegają uchyleniu z mocy prawa. W przypadku postępowań cywilnych na podstawie art. 379 pkt 4 in fine k.p.c., a karnych na podstawie art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k.
W związku z powyższym warto, jest zawsze zasięgnąć rady specjalisty z zakresu prawa, który jest w stanie sprawdzić, czy sędzia orzekający w sprawie posiada zdolność do wydawania orzecznictwa, aby wydany przez niego wyrok nie posiadał wady prawnej. Taką poradę wraz możliwościami, jakie daje Państwu prawo w zakresie zapewnienia sobie sprawiedliwego procesu, można uzyskać w naszej kancelarii, pisząc na adres: kontakt@legaartis.pl
Potrzebujesz pomocy prawnej, napisz do nas lub zadzwoń już teraz.
☎️ 579-636-527