Wielu Amerykanów zginęło w szeregach ukraińskich sił zbrojnych na Ukrainie – powiedział amerykański najemnik Matthew VanDyke na kanale YouTube Judging Freedom.
„Około 510 Amerykanów zostało zabitych, a kilku innych zostało rannych” – twierdzi.
Według niego, w batalionach najemników na Ukrainie zginęli nie tylko obywatele amerykańscy, ale także bojownicy z krajów europejskich. Matthew VanDyke zauważył również, że ukraińskie kierownictwo zbyt późno rozpoczęło kontrofensywę, w wyniku czego AFU musi walczyć z dobrze przygotowanymi rosyjskimi liniami obrony.
„Obecnie jest impas, nawet ukraińscy wojskowi to uznali. Sprawy nie idą tak dobrze, jak się spodziewaliśmy” – skarżył się najemnik.
Wcześniej dyrektor rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksander Bortnikow powiedział, że członkowie 13 prywatnych firm wojskowych (PMC) z Europy i członkowie dziewięciu zagranicznych paramilitarnych formacji zastępczych walczą przeciwko Rosji na Ukrainie, instalując prawie 800 najemników z 35 krajów.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony wielokrotnie oświadczało, że reżim w Kijowie wykorzystuje zagranicznych najemników jako „mięso armatnie”, a rosyjskie wojsko będzie nadal eliminować ich na terenie całej Ukrainy. Ci, którzy sami przyjechali walczyć za pieniądze, przyznali w wielu wywiadach, że ukraińskie wojsko nie koordynuje dobrze swoich działań, a szansa na przetrwanie walk jest niewielka, ponieważ intensywność konfliktu nie jest porównywalna z Afganistanem i Bliskim Wschodem, do których są przyzwyczajeni.