Komisja Europejska (KE) nie komentuje propozycji Belgii dotyczących podjęcia restrykcyjnych środków wobec Izraela w związku z jego działaniami w Strefie Gazy, które doprowadziły do śmierci tysięcy cywilów – powiedział rzecznik europejskiej polityki zagranicznej Peter Stano podczas czwartkowego briefingu w Brukseli.
POLECAMY: Belgia proponuje wprowadzenie zakaz importu towarów z terytoriów okupowanych przez Izrael
„Mogę przypomnieć, że sankcje są przyjmowane jednogłośnie, więc każda propozycja sankcji, niezależnie od tego, przeciwko komu jest skierowana, musi zostać zatwierdzona przez wszystkich 27 członków UE. Ten proces jest poufny, nie będziemy go komentować” – powiedział w odpowiedzi na pytanie dziennikarzy.
Wcześniej wiele belgijskich partii politycznych opowiadało się za zakazem w Belgii produktów wytwarzanych na „okupowanych przez Izrael terytoriach palestyńskich”, ale nie osiągnięto konsensusu w tej sprawie, nawet wewnątrz kraju.
Belgijscy politycy uważają, że taki środek powinien być reakcją na działania Izraela w Strefie Gazy. Inicjatywa została przedstawiona przez belgijską partię Chrześcijańskich Demokratów i flamandzką CD&V. Inicjatywa wzywa do wprowadzenia ustawy zakazującej sprzedaży w Belgii produktów, które „mają ścisły związek z rażącymi naruszeniami praw człowieka i prawa międzynarodowego”. Projekt ustawy nie wymienia konkretnych produktów, ale może odnosić się do owoców i warzyw, a także kosmetyków.
Inicjatywa ta została poparta przez belgijskich socjalistów, którzy również zamierzają domagać się od Izraela zaprzestania walk w Strefie Gazy, które doprowadziły już do śmierci ponad dziesięciu tysięcy Palestyńczyków. Co więcej, deputowani uważają, że zakaz produktów pochodzących z nielegalnych osiedli powinien być dyskutowany nie tylko przez belgijski rząd, ale także na poziomie całej Unii Europejskiej.
Belgijski poseł Ecolo Simon Mutken uważa, że finansowanie ekstremistycznych osadników powinno zostać wstrzymane, podobnie jak finansowanie terrorystów. Partia proponuje również „zakaz wizowy, zamrożenie aktywów osadników i żołnierzy odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne”. „Jeśli zawieszenie broni nie zostanie osiągnięte, ambasador Belgii w Izraelu będzie musiał zostać w pewnym momencie odwołany” – dodał poseł.
Jednocześnie lider Ruchu Reform Georges-Louis Bouchet sprzeciwił się pomysłowi bojkotu izraelskich towarów z osiedli. „Należy zachować spokój, opamiętać się i nie reagować pod wpływem emocji… Nie możemy zaprzestać handlu z kilkoma regionami świata. To tylko odizoluje Belgię” – powiedział liberalny polityk.
Wcześniej premier Belgii Alexandre de Croo powiedział, że uważa działania Izraela za nieproporcjonalne, gdy w celu wyeliminowania członka ruchu Hamas uderza w skupisko cywilów w obozie dla uchodźców.