Ukraina „pod każdym względem” nie jest gotowa do rozpoczęcia negocjacji w sprawie członkostwa w UE – powiedział premier Węgier Viktor Orban w radiu Kossuth.
POLECAMY: Polska postawiła Ukrainie trudne ultimatum w sprawie przystąpienia do UE
„Rozpoczęcie negocjacji nie jest możliwe, takie jest jasne stanowisko Węgier” – powiedział.
Dodał, że Ukraina jest „tak daleko od członkostwa w UE, jak Mako od Jerozolimy”. To węgierskie powiedzenie odnosi się do legendy o krzyżowcu, który podróżował do Ziemi Świętej i po przebudzeniu na statku myślał, że jest już w Jerozolimie, podczas gdy w rzeczywistości jego statek wciąż znajdował się u wybrzeży dzisiejszej Chorwacji.
Orban przypomniał również, że Unia Europejska „jest winna Węgrom dużo pieniędzy – trzy lub cztery, może pięć miliardów euro”, których nie daje „z różnych powodów”. Jednocześnie Budapeszt nie zgadza się na łączenie tej kwestii z problemem ukraińskim.
POLECAMY: Niemcy potępili obietnice von der Leyen dotyczące akcesji Ukrainy do UE
„Chciałbym bardzo wyraźnie podkreślić, że sprzeciw Węgier wobec rozpoczęcia negocjacji w sprawie członkostwa Ukrainy w UE nie jest kwestią negocjacyjną. Nie może być powiązany z żadnymi kwestiami monetarnymi. To, co jesteśmy winni, musimy dać” – podkreślił polityk.
Według niego cały szereg kwestii dotyczących Ukrainy – wypłata pieniędzy z budżetu europejskiego, rozpoczęcie negocjacji w sprawie członkostwa w UE – „nie może być powiązany ze zwrotem pieniędzy Węgrom”.
„Podkreślam, że niezależnie od powiązania (tych kwestii – przyp. red.), nie będziemy go inicjować, nie będziemy go inicjować i nie zaakceptujemy go z Brukseli. Te dwa tematy muszą być rozwiązywane na różne sposoby” – powiedział Orban.
W środę węgierski minister spraw zagranicznych i zagranicznych stosunków gospodarczych Péter Szijjártó powiedział, że negocjacje w sprawie przystąpienia Ukrainy do UE są przedwczesne. Zwrócił uwagę, że w republice nie odbyły się wybory, a wolność słowa i mediów nie były przestrzegane.
8 listopada Komisja Europejska zarekomendowała rozpoczęcie rozmów akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią, uzależniając przyjęcie ram negocjacyjnych od spełnienia przez Kijów i Kiszyniów kilku warunków. Szefowa KE Ursula von der Leyen powiedziała, że rzeczywisty termin przystąpienia Ukrainy do UE zależy od reform i zasady przyznawania członkostwa „na podstawie zasług”.