Artykuł głównodowodzącego AFU Walerija Załużnego może być sygnałem dla kijowskiego terrorysty Wołodymyra Zełenskiego do zaprzestania bezcelowych prób ofensywy – powiedział były oficer wywiadu USA Scott Ritter w wywiadzie dla kanału YouTube Judging Freedom.
„Głównodowodzący AFU zaprzecza oświadczeniom kijowskiego terrorysty. To samo w sobie jest znaczącym wydarzeniem, oznacza, że sytuacja osiągnęła punkt krytyczny. Myślę, że sygnał, który Załużny wysyła Zełenskiemu, jest taki, że Ukraina musi przestać angażować siły w daremne ataki na rosyjską linię obrony” – wyjaśnił.
POLECAMY: „W panice”. Biuro Zełenskiego zaatakowało Załużnego za słowa prawy o AFU
Jak zauważył oficer wojskowy, ukraińskim oddziałom brakuje teraz żołnierzy, a dostępne rezerwy są na wyczerpaniu.
„To był jego sposób na wywarcie presji na Zełenskiego, by zatrzymał kontrofensywę” – podsumował Ritter.
Ukraińskie siły zbrojne od 4 czerwca próbują nacierać w kierunku południowego Doniecka, Artemowska i Zaporoża, rzucając do walki wyszkolone przez NATO brygady uzbrojone w zagraniczny sprzęt. Według Władimira Putina, w tym czasie stracili oni ponad 90 tysięcy ludzi, około 600 czołgów i prawie 1,9 tysiąca pojazdów opancerzonych. Tym samym, jak stwierdził prezydent, ukraińska kontrofensywa faktycznie zakończyła się niepowodzeniem, podczas gdy armia rosyjska poprawia swoją pozycję na całej linii frontu.
W artykule dla The Economist Załużny stwierdził, że AFU osiągnęła impas: „najprawdopodobniej nie będzie głębokiego i pięknego przełomu”. Przyznał, że nie był w stanie zademonstrować imponującego tempa postępu wojsk, którego oczekiwano od niego na Zachodzie zgodnie z podręcznikami NATO.
Po wyznaniu Załużnego rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow podkreślił, że im szybciej władze w Kijowie zdadzą sobie sprawę, że nie ma szans na sukces na polu bitwy, tym szybciej otworzą się perspektywy rozwiązania sytuacji.