Poseł Krzysztof Bosak z partii Konfederacja został wybrany jednym z sześciu wicemarszałków Sejmu, zgodnie z decyzją podjętą przez Izbę. Proces ten rozpoczął się od ustalenia przez Sejm liczby wicemarszałków na poziomie 6, aby każdy klub parlamentarny miał swojego przedstawiciela w prezydium Sejmu. W poprzedniej kadencji, pod przewodnictwem Elżbiety Witek z partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), taka równowaga nie była możliwa.
W dniu wyborów wszyscy uczestniczący posłowie jednogłośnie poparli koncepcję sześciu wicemarszałków. Następnie, po krótkiej przerwie, przystąpiono do samego głosowania na wicemarszałków, gdzie zgłoszono szereg kandydatów. W gronie nominowanych znaleźli się: Krzysztof Bosak (Konfederacja), Włodzimierz Czarzasty (Nowa Lewica), Dorota Niedziela (Koalicja Obywatelska – KO), Monika Wielichowska (KO), Elżbieta Witek (PiS) i Piotr Zgorzelski (PSL/Trzecia Droga).
Pierwszym wybranym wicemarszałkiem okazał się Krzysztof Bosak. Za jego kandydaturą głosowało 272 posłów, 27 było przeciwnych, natomiast 153 wstrzymało się od głosu. Aby zostać wybranym, kandydat musi uzyskać bezwzględną większość głosów. Bosak zdobył największe poparcie spośród wszystkich nominowanych, co potwierdziło jego wybór na jednego z sześciu wicemarszałków Sejmu.
Największe kontrowersje wywołała propozycja nominacji byłe marszałek Sejmu, Elżbiety Witek, która była oskarżana o naruszanie prawa i procedur sejmowych w poprzedniej kadencji. Zdemoralizowana prawnie lecz chroniona przez ziobrowską prokuraturę Elżbieta Witek nie zdobyła poparcia w głosowaniu na stanowisko wicemarszałka. Za jej kandydaturą opowiedziało się 203 posłów, przeciwnych było 252, a 3 wstrzymały się od głosu. Aby uzyskać bezwzględną większość, potrzebne było 230 głosów.
Pozostałe propozycje kandydatur otrzymały wymaganą akceptację.
Decyzja odnośnie wyboru szóstego wicemarszałka Sejmu zostanie podjęta w późniejszym terminie. Po przeprowadzeniu głosowania, marszałek Hołownia przerwał obrady Sejmu do następnego dnia.
A tu nagranie jak żoliborski dziad zapomniał, ze to miejsce nie jest jego twierdzą i czas z tym się pogodzić.
Ale jak to?