Ogrodnikom działkowym grozi ryzyko likwidacji, ostrzega Polski Związek Działkowców (PZD). Sytuacja ta wynika z nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, która weszła w życie we wrześniu bieżącego roku.
POLECAMY: Nadal nie wiadomo, jakich konkretnie obiektów nie można fotografować
Na mocy tej ustawy, do końca 2025 r. wszystkie gminy są zobowiązane do opracowania i przyjęcia tzw. planów ogólnych, zastępujących dotychczasowe studia zagospodarowania przestrzennego. Zgodnie z informacjami portalsamorzadowy.pl, w ramach tych planów obszary gmin zostaną podzielone na 13 tzw. stref funkcjonalnych. Projekt rozporządzenia przewiduje, że ogrody działkowe będą mogły istnieć tylko w dwóch rodzajach stref funkcjonalnych: zieleni i zabudowy jednorodzinnej.
Zgodnie z doniesieniami portalsamorzadowy.pl, jedynie 40 proc. ogrodów działkowych w Polsce znajduje się na obszarach objętych miejscowymi planami zagospodarowania, gdzie są ujęte jako zieleń działkowa, co daje im ochronę przed zmianą przeznaczenia. Pozostałe ogrody, które nie znajdą się w dwóch wspomnianych strefach funkcjonalnych („zieleni” i „zabudowy jednorodzinnej”) w planach ogólnych, nie będą mogły być uwzględnione w nowo tworzonych miejscowych planach zagospodarowania.
Portalsamorzadowy.pl cytuje pismo Polskiego Związku Działkowców, w którym przedstawiciele związku podkreślają, że gminy będą miały tylko dwa lata na opracowanie planów ogólnych. Istnieje obawa, że przy ustalaniu stref dla poszczególnych części gminy, będą one kierować się dominującym obecnie sposobem zagospodarowania terenu. W rezultacie ogrodów działkowych nie będzie można uwzględnić w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego, co może prowadzić do likwidacji nawet 60 proc. działek.
Polski Związek Działkowców zwrócił się do resortu rozwoju o zmianę projektu rozporządzenia, jednak ministerstwo odmówiło jego korekty.