W jednym z bieżących postępowań przed Sądem Okręgowym w Gdańsku zaszła sytuacja o znaczeniu precedensowym: sędziowie złożyli wniosek o wyłączenie prokuratora Dariusza Ziomka, który wcześniej prowadził śledztwo przeciwko sędziemu Igorowi Tuleyi z Warszawy. Ten krok może stanowić preludium do podobnych sytuacji.
Nasze nieoficjalne informacje zostały potwierdzone przez Sąd Okręgowy w Gdańsku. Rzecznik prasowy ds. cywilnych tego sądu, sędzia Łukasz Zioła, przyznaje, że w jednej ze spraw odwoławczych, 8 listopada 2023 r., sąd, który rozpatrywał apelację od wyroku sądu rejonowego, wydał postanowienie o zwróceniu się do bezpośredniego przełożonego prokuratora o rozważenie wyłączenia Dariusza Ziomka z udziału w postępowaniu.
POLECAMY: Sędzia Tuleya wygrywa. Teraz „prezesików” z neo-KRS może czkać odpowiedzialność karna
Zdaniem sędziego Zioły, sąd w uzasadnieniu wskazał, że istnieje uzasadniona wątpliwość co do obiektywizmu i bezstronności prokuratora Ziomka. W ocenie sądu wynika to z faktu, że prokurator ten był autorem i inicjatorem nieuzasadnionego wniosku o uchylenie immunitetu sędziemu Igorowi Tulei. Decyzję o tym uchyleniu potwierdziły Sąd Najwyższy oraz Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.
Ostateczną decyzję o wyłączeniu prokuratora ma podjąć przełożony Dariusza Ziomka w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku. Obecnie nie jest jeszcze jasne, jaką decyzję podejmie. Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka tej jednostki, twierdzi, że do chwili obecnej nie wpłynął do niej taki wniosek.
Prokuratorzy, z którymi przeprowadziliśmy rozmowy, wyrażają zadowolenie z ruchu gdańskiego sądu, uznając go za punkt zwrotny. Niemniej jednak, ich zdaniem, może to być jedynie iskra, która rozpocznie lawinę podobnych wniosków w przypadku innych prokuratorów, którzy podczas kadencji Zbigniewa Ziobry podejmowali kontrowersyjne działania prawne.
Przypomnijmy, że sędzia Tuleya podpadł ziobrowskiemu wymiarowi sprawiedliwości obroną niezależności sądów. Choć formalnym pretekstem do ścigania go stała się decyzja z grudnia 2017 r., kiedy to zezwolił na rejestrację ustnego uzasadnienia swojego orzeczenia dotyczącego umorzonego śledztwa w sprawie obrad w Sali Kolumnowej. Pomimo sprzeciwu prokuratora uczestniczącego w sprawie, Tuleya miał prawo zdecydować o jawności rozprawy. Prokuratura Krajowa, a w szczególności Dariusz Ziomek, ówczesny delegowany do Prokuratury Krajowej, chciała pozbawić go immunitetu i postawić zarzuty, w tym ujawnienia tajemnicy śledztwa i przekroczenia uprawnień.
W kolejnych etapach postępowania sędzia był ścigany przez różnych prokuratorów. Prokuratura Krajowa domagała się aresztowania Tuleyi i przedstawienia mu zarzutów. Decyzją nielegalnej Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym w 2020 r. sędziemu odebrano immunitet, zawieszono go w orzekaniu i obniżono wynagrodzenie. Sędzia był pozbawiony możliwości orzekania przez ponad dwa lata, powracając do pracy dopiero w listopadzie ubiegłego roku. Jednak jesienią 2022 r. Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN odmówiła zgody na zatrzymanie sędziego i przywróciła go do orzekania, podkreślając brak popełnienia przez niego przestępstwa.
W lecie tego roku Trybunał w Strasburgu stwierdził naruszenie praw człowieka w przypadku pozbawienia Tuleyi immunitetu, uznając, że środki podjęte przeciw niemu naruszyły jego prawo do prywatności i swobody wypowiedzi.